Już 29 września w polskich kinach zadebiutuje dziesiąta odsłona serii "Piła". Fani horroru nie mogą się doczekać powrotu Tobina Bella w roli Jigsawa, którego zabrakło w poprzedniej produkcji. Tego samego dnia młodsi widzowie, będą mogli wybrać się do kina na najnowszą odsłonę filmu o bohaterskich pieskach. "Psi Patrol: Wielki film" to sequel produkcji "Psi Patrol: Film" Carla Brunkera z 2021 roku.
W sieci szybko pojawiły się żarty nawiązujące do Barbieheimera. Kombinację animacji dla dzieci i jednego z najbardziej odrażających horrorów w historii zaczęto nazywać Saw Patrol. Na reakcję ze strony specjalistów od marketingu nie trzeba było czekać długo. Na profilu serii "Piła" pojawił się uroczy, acz jakże niepokojący post.
Na obrazku widzimy ręce znanej kukły Jigsawa, która w filmie jeździ na skrzypiącym czerwonym rowerku. Tym razem lalka oddaje się innej rozrywce - rozwiązuje łamigłówkę. Nie jest ona jednak przypadkowa.
Na stole przed kukłą leży labirynt z logiem "Psiego Patrolu" i wizerunkiem kolorowych piesków. Jednak Jigsaw nie ma zamiaru wyprowadzić bohaterów bajki z pułapki, postanowił ich uwięzić. W tym celu zamalował czerwoną kredką wszystkie wyjścia z labiryntu i podsumował swoje dzieło hasłem "koniec gry". Niepokojący post podpisano wymownym "nie ma ucieczki". Wpis jest naprawdę niepokojący.
10. część "Piły" została wyreżyserowana przez Kevina Greuterta odpowiedzialnego również za szóstą i siódmą część serii. Producenci filmu po ostatnich niezadowalających wynikach finansowych "Spirali" postanowili powrócić do dawnej formuły znanego horroru. Reżyser obrazu podkreślił, że wróci do korzeni i sprawdzonych rozwiązań.
Jigsaw nie żyje już od ponad dekady, jednak najnowsza "Piła" pokaże widzom wydarzenia z przeszłości, dlatego postać będzie mogła powrócić na ekrany kin. Akcja filmu będzie toczyła się pomiędzy pierwszą a drugą częścią kultowej serii. Dzięki temu ponownie będziemy mogli śledzić poczynania Johna Kramera, który ze względu na swoją nieuleczalną chorobę karze ludzi, którzy nie doceniają swojego życia.