Trwają prace na kontynuacją "Gladiatora" w reżyserii Ridleya Scotta. Akcja filmu będzie rozgrywać się 25 lat po wydarzeniach z poprzedniej części. Fabuła opowie o dalszych losach Lucjusza, siostrzeńca Commodusa, którego zagra Paul Mescal. Aktor pojawił się dotychczas w takich produkcjach jak "Normalni ludzie", "Aftersun" czy "All of Us Strangers".
Podczas wywiadu dla magazynu Esquire, Paul Mescal przyznał, że czuł się onieśmielony, gdy po raz pierwszy spotkał Pedro Pascala na lotnisku. Mimo tego, iż to właśnie on wciela się w główną rolę w nowym filmie Ridleya Scotta, aktor nie miał odwagi, by podejść do swojego kolegi z planu. Poczekał więc na pierwszy krok Pedro Pascala.
"Za bardzo się bałem, żeby do niego podejść. On sam przyszedł pierwszy i wydawał się taki szczery. Czekam, żeby spędzić z nim więcej czasu" - powiedział Paul Mescal w wywiadzie dla Esquire.
Podczas rozmowy Paul Mescal nawiązał również co czuje w związku z pracą na planie drugiej części "Gladiatora".
„Nie potrafię wyrazić, jak bardzo jestem zestresowany, mówiąc konkretnie o tym filmie, ponieważ to zdecydowanie największy film, jaki zrobiłem. Jestem naprawdę podekscytowany... Myślę, że jest naprawdę dobrze napisany i oddaje hołd pierwszej części..." - dodał aktor.
Choć produkcja "Gladiatora 2" wciąż jest w toku, zdjęcia musiały zostać przerwane ze względu na trwające w Hollywood strajki. Światowa premiera filmu, w którym wystąpią również Connie Nielsen, Denzel Washington i Joseph Quinn planowana jest na 24 listopada 2024 roku.