Na przestrzeni lat Charlize Theron wcielała się w różnorodne role, do których często musiała przygotowywać się tygodniami. Za jedną z największych metamorfoz aktorki należy uznać przede wszystkim kreację, którą stworzyła na potrzeby filmu "Monster". Charlize Theron zagrała w nim prostytutkę skazaną za morderstwa mężczyzn. Do roli bezwzględnej Aileen Wuornos, 27-latka przytyła 18 kilogramów oraz zgoliła brwi. Wysiłek aktorki bardzo się opłacił, ponieważ w 2003 roku wręczono jej Oscara za najlepszą rolę pierwszoplanową.
Więcej ciekawych artykułów ze świata muzyki znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Kilka lat później Charlize Theron zagrała w filmie "Tully", gdzie wcieliła się w rolę zmęczonej życiem matki trójki dzieci. Ta kreacja wymagała od aktorki przybrania na wadze aż 25 kilogramów. Po zakończeniu zdjęć do produkcji Charlize Theron chciała jak najszybciej wrócić do formy, by móc przyjmować kolejne propozycje ról, do których wymagana była szczupła i wysportowana sylwetka. Proces nie przebiegł jednak zgodnie z planem, a aktorka miała ogromny problem, by wrócić do wagi sprzed filmu "Tully".
"Pamiętam, że powrót do normalnej wagi zajął mi rok. Zadzwoniłam do lekarza i powiedziałam, że chyba umieram, bo nie mogę schudnąć. Powiedział mi, żebym się uspokoiła, bo jestem po czterdziestce i mój metabolizm nie jest już taki sam jak wcześniej. Nikt nie chciałby usłyszeć czegoś takiego". - Powiedziała Charlize Theron w wywiadzie dla Allure.
Aktorka wyznała, że przygotowując się roli, spożywała wiele niezdrowego jedzenia, w tym ogromne ilości cukru. Taka dieta negatywnie odbiła się na jej zdrowiu psychicznym, powodując depresję. Z tego powodu 48-letnia Charlize Theron nie zamierza już angażować się w produkcje wymagające od niej drastycznych metamorfoz.
„Nigdy, przenigdy nie zagram już takiej roli, na której potrzeby będę musiała powiedzieć: 'Tak, przytyję 20 kg’. Nie zrobię tego, bo nie mogłabym tego zrzucić".- Dodała w wywiadzie dla Allure.
Problemu nie stanowi jednak wyłącznie waga, a także pogarszająca się wraz z wiekiem kondycja fizyczna Charlize Theron. Aktorka przyznała, że jej ciało coraz gorzej reaguje na doznane podczas pracy urazy.
"Kiedy zranię się na planie filmu akcji, o wiele dłużej trwa proces gojenia tych ran. Bardziej niż moją twarz wolałabym mieć moje 25-letnie ciało, które mogło wpaść z impetem na ścianę, a kolejnego dnia nic mnie nie bolało. Teraz kiedy nie ćwiczę przez trzy dni i wracam potem na salę gimnastyczną, nie mogę chodzić. Nie mogę usiąść na sedesie".