"Zielona granica". Agnieszka Holland reaguje na obraźliwy post Zbigniewa Ziobry. "Nikczemne"

Agnieszka Holland zapowiada pozew przeciwko Zbigniewowi Ziobrze. "Nie mogę pozostać obojętna na tak otwarty i brutalny atak ze strony osoby piastującej w Polsce bardzo ważną konstytucyjną funkcję ministra sprawiedliwości i jednocześnie prokuratora generalnego. Jako obywatelka i jako przedstawicielka świata kultury" - pisze. Film "Zielona granica" Agnieszki Holland po światowej premierze, która odbyła się 5 września, stał się jednym z ważnych kandydatów do Złotego Lwa w Wenecji.

Sylwia Gregorczyk-Abram zamieściła na Facebooku post: Jako pełnomocnicy Agnieszki Holland, przekazujemy Państwu oświadczenie naszej Klientki w sprawie naruszenia jej dóbr osobistych przez Zbigniewa Ziobrę. "Oświadczam, że postanowiłam zareagować na drodze pranej na post Zbigniewa Ziobry opublikowany w dniu 4 września 2023 roku na portalu X (dawniej Twitter), w treści którego porównał mnie z propagandystami III Rzeszy, którzy pokazywali Polaków jako bandytów i morderców" - czytamy w pierwszym zdaniu oświadczenia.

Zobacz wideo Byliśmy w Wenecji na pokazie "Zielonej granicy". Publiczność oklaskiwała Agnieszkę Holland

"Zielona granica". Agnieszka Holland broni filmu i pisze o poście Ziobry: tak nikczemne, że pozostawia zero przestrzeni na jakąkolwiek polemikę

"Post Zbigniewa Ziobry w sposób oczywisty narusza moje dobra osobiste i stanowi zniesławienie" - zauważa Agnieszka Holland i dodaje: "Nie mogę pozostać obojętna na tak otwarty i brutalny atak ze strony osoby piastującej w Polsce bardzo ważną konstytucyjną funkcję ministra sprawiedliwości i jednocześnie prokuratora generalnego. Jako obywatelka i jako przedstawicielka świata kultury".

W naszym kraju, doświadczonym śmiercią, okrucieństwem i cierpieniem milionów podczas II wojny światowej, porównanie do sprawców tych zdarzeń jest wyjątkowo bolesne i wymaga odpowiedniej reakcji. Stawianie mnie w jednym szeregu z propagandystami III Rzeszy jest tak nikczemne, że pozostawia zero przestrzeni na jakąkolwiek polemikę.

- pisze Holland, podkreślając w kolejnym zdaniu, że sama jest córką łączniczki Powstania Warszawskiego i wnuczką ofiar Holokaustu. Zaznacza, że Ziobro wypowiada się o filmie, którego nie widział i kontynuuje: "Nasz film jest próbą oddania głosu tym, którzy głosu nie mają. Problem migracji będzie narastał, powodując, że już wkrótce będzie dotyczył każdego z nas. Tymczasem w Polsce jest on przedstawiany jednostronnie, wyłącznie z perspektywy rządowej propagandy, która jest zainteresowana wyłącznie jednym - by nasze społeczeństwo wystraszyć. Bo ludźmi, którzy się boją - o czym pan minister doskonale wie - rządzi się znacznie łatwiej. Właśnie dlatego zdecydowałam się oddać głos też drugiej stronie". Swoje oświadczenie reżyserka kończy zapowiedzią wystąpienia na drogę prawną jeśli w terminie siedmiu dni Ziobro nie przeprosi i nie zdecyduje się wpłacić 50 tysięcy złotych na Stowarzyszenie "Dzieci Holokaustu".

Borys Szyc i Maja Ostaszewska murem za Holland

Słowa wsparcia skierował już do Agnieszki Holland m.in.  aktor Borys Szyc, który publikując także na swoim profilu oświadczenie, napisał jesteśmy z Tobą". Wcześniej aktorka Maja Ostaszewska, grająca jedną z głównych ról w "Zielonej granicy", także wyrażała solidarność z Holland i oburzenie wypowiedziami niektórych polityków. "„Stoję murem za Agnieszką Holland i wyrażam głęboki sprzeciw wobec haniebnych słów, jakie padają pod jej adresem. Część można było bagatelizować, ale teraz została przekroczona granica. Liczę na mocne wspólne stanowisko sprzeciwu środowiska filmowego" - napisała. 

Przed oficjalnym pokazem "Zielonej granicy" Agnieszki Holland w Wenecji odbyła się konferencja prasowa, podczas której minutą ciszy uczczono uchodźców, którzy od 2014 roku zginęli, próbując przedostać się do Europy. Po pokazie natomiast brawa nie milkły przez kwadrans. Produkcja razem z 22 innymi tytułami została zakwalifikowana do Konkursu Głównego i ma szansę na Złotego Lwa.

W filmie przeplatają się trzy perspektywy – uchodźców, polskich aktywistów i strażników granicznych. "Zielona granica" jest, jak mówią twórcy, opowieścią o ludziach - o ludziach postawionych w sytuacjach granicznych. Scenariusz to fikcja, głęboko zakorzeniona w rzeczywistości, a przygotowania do jego realizacji poprzedziły setki godzin analiz dokumentów, wywiadów z uchodźcami, strażnikami granicznymi, mieszkańcami pogranicza, aktywistami i ekspertami. Scenariusz napisali wspólnie Holland oraz reżyserka Gabriela Łazarkiewicz-Sieczko i pisarz Maciej Pisuk (scenarzysta "Jesteś Bogiem"). Za zdjęcia do filmu odpowiada Tomasz Naumiuk.

Film trafi do polskich kin 22 września. W obsadzie są Maja Ostaszewska i Tomasz Włosok, a także zagraniczni aktorzy – Jalal Altawil, Behi Djanati Atai, Mohamad Al Rashi, Dalia Naous, Taim Ajjan i Talia Ajjan. 

Więcej o: