Netflix ma w swoim dorobku kilka wybitnych produkcji, a "Stranger Things" bez wątpienia jest jedną z nich. Premiera pierwszego sezonu odbyła się w połowie lipca 2016 roku, z miejsca zdobywając serca widzów i uznanie krytyków. Każda z czterech dotychczas wypuszczonych serii tylko zwiększała apetyt na więcej, bijąc rekordy oglądalności. Wszystko wskazuje jednak na to, że zagmatwana historia w końcu znajdzie swój finał na ekranie.
Fanów "Stranger Things" myśl o zakończeniu serii z pewnością nie napawa optymizmem, lecz nic nie wskazuje na to, by twórcy planowali dalszy rozwój tej fabuły. Pierwsza część 4. sezonu serialu składająca się z 7. odcinków, zadebiutowała na platformie w maju 2022 roku, zaś ostatnie dwa epizody zwieńczające serię pojawiły się w lipcu. Emocje sięgały zenitu, a produkcja pobiła wszystkie możliwe rekordy popularności i oglądalności. Już wtedy widzowie nie ukrywali, że z ogromnym napięciem oczekują na jej finał.
Niedługo później showrunnerzy, bracia Matt i Ross Duffer, ogłosili, że 5. sezon będzie ostatnim, a co za tym idzie, wszystkie zagadki w końcu zostaną rozwikłane. Potwierdził to również producent wykonawczy, Shawn Levy. Choć nie ujawnił, co tym razem wydarzy się na ekranie, to zapowiedział, że będzie to iście "kinowa opowieść" w formacie serialu telewizyjnego.
Na ten moment nie wiadomo jednak kiedy ostatnia seria dołączy do biblioteki platformy. Początkowo planowano, że nastąpi to w połowie 2024 roku, lecz z uwagi na trwający od kilku miesięcy strajk aktorów i scenarzystów w Hollywood, może to ulec zmianie. Twórcy nie zamierzają jednak pozostawiać widzów w zupełnej niewiedzy i choć termin premiery jest odległy, to już teraz podsycają zainteresowanie. Na platformie X (dawniej Twitter) pojawiła się właśnie 10-sekundowa zapowiedź.
Przepraszamy za nasz bałagan
– napisano. Wierni fani "Stranger Things" niemal od razu rozpoznali miejsce ukazane na filmiku. Gruzowisko to pozostałości lodziarni Scoops Ahoy, w której pracowali Robin (Maya Hawke) oraz Steve (Joe Keery). Wokół można dostrzec charakterystyczne "macki", które były jednym z motywów przewodnich we wcześniejszej serii. To daje prawo przypuszczać, że finałowy sezon będzie bezpośrednią kontynuacją losów bohaterów, a nie zupełnie nową fabułą.