Raczek zrecenzował "Zieloną granicę", zaatakowali też jego. "Stopień bezrozumnego hejtu sięgnął zenitu"

Tomasz Raczek zrecenzował jeden z najgłośniejszych polskich filmów ostatnich lat. Pochwalił najnowsze dzieło Agnieszki Holland i zajrzał w komentarze pod nagraniem ze swoją opinią. Szybko pożałował lektury.

Chociaż premiera "Zielonej granicy" Agnieszki Holland została zaplanowana na 22 września, film już budzi ogromne kontrowersje. Reżyserka zaprezentowała swoje nowe dzieło podczas 80. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji i otrzymała bardzo dobre recenzje od krytyków. Inne zdanie mają politycy i sympatycy polskiej prawicy, głównie ci, którzy filmu nie widzieli. Obsada i tematyka wystarczyła, by nazywać produkcję "antypolską" i taką, która "szczuje widzów" jak "nazistowska propaganda".

Zobacz wideo Agnieszka Holland: Działanie władz na wschodniej granicy jest nie tylko niehumanitarne, ale i antypolskie

Tomasz Raczek zaatakowany za pozytywną recenzję "Zielonej granicy"

Holland opowiedziała w filmie o kryzysie humanitarnym na granicy polsko-białoruskiej. Z recenzji osób, które widziały film, wynika, że to bardzo poruszający, mocny w przekazie obraz o próbie zachowania człowieczeństwa zarówno przez uchodźców jak i Straż Graniczną.

Jeden z najpopularniejszych w Polsce krytyków filmowych, Tomasz Raczek miał już okazję obejrzeć "Zieloną granicę". Swoją recenzję filmu zamieścił na kanale na YouTubie. Okazało się, że od negatywnie nastawionych do produkcji i jej twórczyni komentatorów obrywa się nie tylko filmowi, ale też tym, którzy chwalą obraz. Raczek był zszokowany niektórymi komentarzami.

"Nie wstyd Panu pluć na Polskę i Polaków?"

Niedługo po publikacji filmu recenzent napisał na swoim Facebooku: "Trolle zaatakowały moją recenzję filmu ZIELONA GRANICA na YouTube. Stopień bezrozumnego hejtu i wulgarnej ordynarności sięgnął zenitu!". Najwyraźniej większość komentarzy uległa już moderacji, jednak nadal można zauważyć w nich ksenofobiczne, pełne nienawiści wypowiedzi odnośnie emigrantów, ale też samego krytyka.

 

"Panu Tomaszowi zamiast recenzji wyszedł gniot o gniocie" - czytamy. "Trzeba zrobić kontrfilm" - namawia jeden z komentujących, inny posilił się na obrazowy opis: "Putin nas Polaków kopie, Łukaszenka na nas pluje, a pani Holland wylewa na nas szambo, ale pan Raczek stoi nad nami uśmiechnięty i mówi:'zachwycajcie się tym!'". Nie zabrakło również głosów, że krytyk został przekupiony przez polityków PO i pytań, czy "nie wstyd mu pluć na Polskę i Polaków".

Zdecydowana większość piszących opinie pod filmem okazała wsparcie Raczkowi. Komentujący ze smutkiem spytali również: "a czego się Pan spodziewał?".

Więcej o: