Potwierdzają to opinie krytyków, którzy obejrzeli film w Wenecji oraz na pokazach prasowych. Recenzenci podkreślają, że "Zielona granica" krytykuje bezduszny system i jest filmem uniwersalnym. Maciej Stuhr, który zagrał epizodyczną rolę w filmie, zauważa, że Agnieszka Holland przedstawiła w obrazie kilka różnych perspektyw. Aktor zaznacza, że gdyby reżyserka faktycznie postawiła na negatywny obraz strażników, "nie byłoby co zbierać".
Wywiady z twórcami, kolejne recenzje i artykuły mające na celu wyjaśnienie prawicowej nagonki, pojawiają się w kontrze do wypowiedzi polskich polityków czy nawoływania do bojkotu filmu ze strony, chociażby Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej. Protest przeciwko "Zielonej granicy" zorganizowała natomiast Młodzież Wszechpolska.
Kino pod Baranami w Krakowie poinformowało niedawno, że bilety na przedpremierowy pokaz "Zielonej granicy" bardzo szybko się wyprzedały. Nie spodobało się to Młodzieży Wszechpolskiej, która zapowiedziała na czwartek 21 września protest.
"W ten czwartek, w Kinie pod baranami odbędzie się prapremiera filmu "Zielona granica" reżyserii Agnieszki Holland. Tej samej, która zasłynęła z wybitnej ojkofobii oraz skandalicznego zniekształcania historii i obrazu Polski" - czytamy w zapowiedzi manifestacji. "Film "Zielona granica" celowo zniekształca prawdę na temat służby Straży Granicznej i Wojska Polskiego na wschodniej granicy. Swoją narracją wpisuje się w kremlowską propagandę" - dodaje organizacja.
Póki co zainteresowanie wydarzeniem jest raczej nikłe. Udział w pikiecie zadeklarowało na Facebooku czterdziestu użytkowników serwisu. W opisie wydarzenia możemy przeczytać między innymi, że "Holland staje ramię w ramię z Łukaszenką oraz Putinem w oczernianiu Polski i tych, którzy naszego kraju bronią". Warto przypomnieć, że osoby odpowiedzialne za wydarzenie najprawdopodobniej nie miały okazji obejrzeć produkcji.