Wyniki box office w 2023 roku nie są zadowalające. Co jakiś czas słyszymy o klapach finansowych kolejnych franczyz. Majątku na biletach nie udało się zbić głośnym produkcjom bazującym na nostalgii widzów takim jak "Flash" z Michaelem Keatonem w roli Batmana czy "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" z Harrisonem Fordem.
Znacznie lepiej w statystykach radzą sobie świeże filmy o całkiem odrębnej od rozbudowanych uniwersów tematyce. Polacy niezwykle chętnie udali się na seans "Barbie" i "Oppenheimera". Po premierze filmów kina deklarowały, że odnotowały rekordową frekwencję.
Jeśli chodzi o polskie produkcje, wyniki box office nie powalają. Do niedawna tylko film "Heaven in Hell" przyciągnął w weekend otwarcia ponad 100 tysięcy widzów. Jak donosi portal Wirtualna Polska, tak słabych notowań dla rodzimych produkcji nie odnotowano od 20 lat.
Od 15 września w kinach można obejrzeć najnowszą komedię Kaliny Alabrudzińskiej, która może przełamać złą passę. "Teściowie 2" cieszą się bowiem ogromnym zainteresowaniem widzów. Zgodnie ze statystykami, produkcja zgromadziła przed kinowymi ekranami podczas weekendu otwarcia i na pokazach przedpremierowych ponad 130 tysięcy widzów. Tym samym "Teściowie 2" wyprzedzili "Heaven in Hell" Tomasza Mandesa.
"Teściowie 2" to kontynuacja produkcji z 2021 roku, opartej na sztuce teatralnej "Wstyd" Marka Modzelewskiego. Twórca po dwóch latach wrócił z nowym scenariuszem, w celu zaprezentowania fanom pierwszej części pogłębionej opowieści o relacjach między znajomymi bohaterami. "Historia zasadza się w dużej mierze na dialogach, których nagromadzenie jednak nie przytłacza, bo są podane przez aktorów po mistrzowsku" - pisze Marta Korycka w swojej recenzji filmu.
W "Teściach 2" ponownie pojawiła się Maja Ostaszewska w roli zamożnej Małgorzaty, Iza Kuna jako Wanda i Adam Woronowicz jako jej mąż - Tadeusz. W obsadzie zabrakło Marcina Dorocińskiego, którego w roli nowego partnera Małgorzaty zastąpił Eryk Kulm.