Oscary 2024. Nie mogło być inaczej. "Chłopi" polskim kandydatem do Oscara!

"Chłopi" DK Welchman i Hugh Welchmana to polski kandydat do Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy. O tym, że właśnie ta produkcja powalczy o nominację do statuetki przyznawanej przez Amerykańską Akademię Filmową, zdecydowała Komisja Oscarowa powołana przez Dyrektora PISF.

Oscary 2024 za około pół roku, ale właśnie poznaliśmy polskiego kandydata do tej wyjątkowej statuetki. Komisja Oscarowa PISF postanowiła zagrać ostrożną, znaną kartą, i do wyścigu o Oscara wystawia mocną kandydaturę "Chłopów" DK Welchman i Hugh Welchmana, która od kilku tygodni zachwyca widzów wyjątkowym podejściem do znanego tematu.

Zobacz wideo "Chłopi" - ekranizacja historycznej powieści

Oscary 2024. "Chłopi" polskim kandydatem do Oscara

Od pewnego czasu mówiło się nieoficjalnie, że polski oficjalny kandydat do Oscara może być tylko jeden - i raczej nie mogła być to "Zielona granica" Agnieszki Holland. O wystawieniu obrazu do oscarowego wyścigu decydowała bowiem komisja powoływana przez dyrektora PISF Radosława Śmigulskiego, ale jej skład zaakceptował Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego prof. Piotr Gliński.

Komisja zdecydowała, że Polskę reprezentować będzie obraz "Chłopi" Doroty Kobieli-Welchman i Hugh Welchmana - wyjątkowy, artystyczny film, bardziej nadający się do galerii sztuki niż do kina. To dla Polski bardzo bezpieczny wybór i gwarancja oscarowej nominacji (te poznamy dopiero w styczniu). Ekipa odpowiadająca za najnowszą ekranizację "Chłopów" ma już na swoim koncie jedną nominację do Oscarów za "Twojego Vincenta" (w kategorii Najlepszy pełnometrażowy film animowany). Co prawda w 2018 roku nie udało się statuetki zdobyć, ale dopóki piłka jest w grze wszystko jest możliwe.

Oscary 2024. Polski kandydat ma sporą konkurencję

Wybranie własnego kandydata to jednak dopiero pierwszy krok w walce nie tyle o statuetkę, co najpierw o nominację do Oscara. Wiadomo już, że do pierwszej części tego wyścigu zgłoszono niemalże 60 filmów z całego świata. Warunki uczestnictwa w kategorii "najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy" są proste - obraz musi być produkowany lub współprodukowany przez kinematografię reprezentowanego kraju, a drugim warunkiem jest lista dialogowa - jej większość ma być w innym języku niż język angielski (nie musi być to urzędowy język państwa). Film musi też trafić na ekrany amerykańskich kin przez minimum tydzień w roku poprzedzającym Oscary.

Poprzednie lata przyzwyczaiły nas do tego, że wybrani przez PISF kandydaci raczej nie otrzymują nominacji do Oscara od Amerykańskiej Akademii Filmowej. Chlubne wyjątki: "Zimna wojna" Pawlikowskiego, "Corpus Christi" Komasy, zeszłoroczne "Io" Skolimowskiego to zaledwie trzy filmy, które przeszły do etapu nominacji w ostatnich dziesięciu latach. Największą chlubę w tej kategorii przyniosła "Ida" Pawła Pawlikowskiego, która w 2014 roku otrzymała pierwszego - i jak na razie jedynego w tej kategorii - Oscara.

Więcej o: