Krytyk posądził twórców "Chłopów" o wykorzystanie AI. Reżyserka nie wytrzymała: Oszczerczy zarzut

Krytyk filmowy Tomasz Raczek publicznie stwierdził, że do produkcji "Chłopów" wykorzystano sztuczną inteligencję. Na ten zarzut natychmiast odpowiedziała reżyserka polskiego kandydata do Oscara. DK Welchman nie przebierała w słowach, mówiąc o "oszczerczym zarzucie" pod adresem twórców filmu.

Kilka dni temu poznaliśmy tytuł polskiego kandydata do Oscara. Wielu zakładało, że będzie nim "Zielona Granica", ale Komisja Oscarowa ostatecznie zadecydowała inaczej. W tym roku o nominację do nagrody przyznawanej przez Amerykańską Akademię Filmową powalczą "Chłopi" w reżyserii DK Welchman i Hugh Welchmana. To animacja poklatkowa, którą oparto na obrazach stworzonych metodą malarstwa olejnego.

Zobacz wideo Szalone lata 90. powracają? T-raperzy znad Wisły pojawili się w klipie. Przypominamy ich telewizyjną historię [MUSIMY O TYM POGADAĆ]

"Chłopi" a sztuczna inteligencja. Tomasz Raczek wysuwa zarzuty

Tomasz Raczek, znany krytyk filmowy, zarzucił twórcom filmu, że tylko co piąta klatka została ręcznie namalowana, a pozostałe wygenerowano przy pomocy sztucznej inteligencji. Taką informację miał otrzymać od osób współpracujących przy produkcji polskiego kandydata do Oscara. Na koniec określił "Chłopów" mianem "produktu czekoladopodobnego".

"Współpracownicy twórców 'Chłopów' twierdzą, że w filmie malowana na płótnie była co 5 klatka, a resztę roboty wykonała AI... Jeśli w 'Twoim Vincencie' było 12 malowanych obrazów na sekundę, a w 'Chłopach' tylko 6 malowanych obrazów + jeszcze aż 18 klatek na sekundę stworzonych komputerowo, to chyba rozumiem przyczynę różnicy w jakości filmowego obrazu w kinie. Wychodzi na to, że 'Chłopi' to taki trochę produkt czekoladopodobny" - czytamy w poście, który zamieścił na Facebooku Tomasz Raczek.

Na zarzuty krytyka odpowiedziała już reżyserka DK Welchman. W rozmowie z Interią stanowczo zaprzeczyła wszelkim doniesieniom o wykorzystaniu technologii AI przy produkcji "Chłopów".

"Tutaj chciałam też dodać ważne oświadczenie, a właściwie odpowiedź na oszczerczy zarzut, że film powstał tylko częściowo namalowany, a częściowo przy użyciu filtra. Szerzenie takich informacji po tym, kiedy my - twórcy i produkcja filmu opowiedzieliśmy, jak film powstawał, że jest stworzony manualnie, przy użyciu animacji poklatkowej, to jak zarzucanie nam kłamstwa. Film może się podobać albo nie, ale ja nie pozwolę na nazywanie mnie kłamczuchą... Ani AI, ani żadne filtry nie były użyte przy produkcji tego filmu" - powiedziała Interii.

Wykorzystaniu sztucznej inteligencji zaprzeczają również inne osoby pracujące nad filmem. Ich zdaniem kluczowe klatki stworzone metodą malarstwa olejnego uzupełniano obrazami namalowanymi cyfrowo. Ta technika nie ma z kolei nic wspólnego ze sztuczną inteligencją.

Więcej o: