"Zielona granica" zaraz przebije magiczną granicę pół miliona widzów! Rekordowy drugi weekend

Najnowszy film Agnieszki Holland może pochwalić się znakomitą frekwencją. W ciągu dziesięciu dni od premiery "Zieloną granicę" zobaczyło już 425,2 tys. widzów. Ponadto widzowie chętniej odwiedzili kina w drugi weekend wyświetlania produkcji.

Jak poinformował dystrybutor Kino Świat, "Zieloną granicę" obejrzało już w kinach łącznie aż 425 194 widzów! W weekend otwarcia film obejrzało nieco ponad 137 tysięcy widzów, co już zagwarantowało produkcji najlepsze polskie otwarcie w tym roku, ale okazuje się, że drugi weekend był jeszcze lepszy.

Więcej ciekawych artykułów ze świata filmów i seriali znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo Zapytaliśmy widzów, co uważają o „Zielonej granicy" od razu po seansie

Rekordowy wynik oglądalności "Zielonej granicy"

Po siedmiu dniach od premiery "Zielonej granicy" film w kinach zobaczyło 260 tys. widzów, a w drugi weekend po premierze produkcję obejrzało 165 tys. osób. To oznacza, że udało się zgromadzić ok. 28 tys. więcej widzów niż w weekend otwarcia.

O produkcji było już bardzo głośno przed premierą. "Zielona granica" została nagrodzona Specjalną Nagrodą Jury na 80. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji, a krytycy z całego świata byli pod wielkim wrażeniem produkcji.

Natomiast w Polsce była prowadzona zmasowana nagonka na film przez obóz polityków rządzących i wspierające je tzw. media publiczne. Określali film mianem paszkwilu oraz mówili, że jest "antypolski", ponieważ pokazuje rzekomo zakłamany obraz funkcjonowania straży granicznej na granicy polsko-białoruskiej.

Jak widać, to nie sprawiło, że Polacy również postanowili zbojkotować produkcję. Ta duża frekwencja świadczy o tym, że większość z nas postanowiło przekonać się na własne oczy, jaki wydźwięk ma film, a później samemu wydać ocenę na temat produkcji.

O czym jest "Zielona granica"?

Główną bohaterką produkcji jest psycholożka Julia (Maja Ostaszewska), która postanawia przeprowadzić się na Podlasie. Na miejscu zastaje ją brutalna rzeczywistość polsko-białoruskiego pogranicza. Przerażona tą sytuacją, postanawia włączyć się w pomaganie uchodźcom i przyłącza się do grupy aktywistów, która pomaga koczującym przybyszom w lasach w strefie objętej stanie wyjątkowym.

W tym samym czasie uciekająca przed wojną domową syryjska rodzina i towarzysząca jej nauczycielka z Afganistanu, nie wiedząc, że są narzędziem politycznego oszustwa białoruskich władz, próbują przedostać się do granic Unii Europejskiej. W Polsce los zetknie ich z Julią oraz młodym pogranicznikiem Janem (Tomasz Włosok). Rozgrywające się wokół wydarzenia zmuszą ich wszystkich do postawienia sobie na nowo pytania - czym jest człowieczeństwo?

Więcej o: