Ta wiadomość może być niemałym zaskoczeniem dla fanów "Gry o tron" i fanów samego Kita Haringtona. W wywiadzie dla "Candis Magazine" aktor przyznał, że przez 11 lat posługiwał się niewłaściwym imieniem. O tym, że Kit jest tak naprawdę zdrobnieniem od imienia Christopher, aktor dowiedział się, wypełniając formularz egzaminacyjny.
"Tak naprawdę nie wiedziałem, jak się nazywam, dopóki nie skończyłem 11 lat. Dowiedziałem się w szkole. Wiesz, jak musisz wypełnić te formularze egzaminacyjne, aby dowiedzieć się, jak mądry jesteś? Cóż, było tam pole na moje imię i wpisałem Kit Harington, ponieważ tak od zawsze nazywali mnie moi rodzice, a facet podszedł do mnie i powiedział: "Nie, ty masz na imię Christopher"".
Na początku trudno było mu uwierzyć w słowa nauczyciela, jednak te faktycznie okazały się prawdą, a aktor w rzeczywistości nazywa się Christopher Catesby Harington. "Tak właśnie się dowiedziałem! Teraz uwielbiam to imię, z pewnością dobrze mi służyło" - przyznał w wywiadzie dla "Candis Magazine". Mimo to aktor wciąż posługuje się imieniem Kit, uznając je za nieodzowny element swojej tożsamości.
Ostatnio pojawia się coraz więcej doniesień dotyczących nakręcenia spin-offu "Gry o tron", w którym główną rolę miałby odgrywać właśnie Kit Harington. Do tej kwestii odniósł się między innymi sam George R.R. Martin, mówiąc: Nie mogę zdradzić nazwisk scenarzystów i showrunnerów, ponieważ nie zostało to jeszcze zatwierdzone do publikacji. Możemy więc spodziewać się, że jeśli serial faktycznie powstanie, to zobaczymy go na ekranie dopiero za wiele miesięcy.