Agnieszka Krukówna debiutowała w filmie "Panny" Wojciecha Sawy, mając zaledwie 12 lat. Już w czasie studiów w warszawskiej szkole teatralnej mogła pochwalić się bogatym dorobkiem artystycznym. Wystąpiła m.in. w "Liście Schindlera", "Kolejności uczuć" czy "Pestce". Największą popularność przyniosły jej jednak główna rola w dramacie "Farba" Michała Rosy oraz "Bożej podszewce" Izabeli Cywińskiej. I choć odniosła niebywały sukces, to ostatnia wymieniona produkcja wciąż kojarzy jej się z mrocznym okresem w prywatnym życiu.
Pierwszym poważnym partnerem Krukówny był znany operator, Marian Prokop. Ich czteroletni związek stał się naprawdę poważny, gdy mężczyzna poprosił ją o rękę. Zgodziła się i niemal od razu zaczęli planować ślub. Aktorka kupiła wymarzoną suknię i powiadomiła bliskich o uroczystości, wysyłając zaproszenia. O swoim niewysłowionym szczęściu opowiadała znajomym z teatru i planu "Bożej podszewki", nad którą w tamtym czasie intensywnie pracowała. Film odniósł olbrzymi sukces, lecz ona nie mogła w pełni się nim cieszyć, bo tuż po zakończeniu zdjęć Prokop postanowił zerwać zaręczyny i odszedł. To zupełnie ją załamało. Ukojenia zaczęła szukać w alkoholu i narkotykach, od których szybko się uzależniła.
Po rozstaniu aktorka wycofała się z życia publicznego i na pewien czas zawiesiła karierę. Zarzekała się, że już nigdy nie wpuści nikogo do swojego życia, lecz zmieniła zdanie, gdy podczas wizyty w gabinecie optycznym poznała Radosława Fleischmanna. – Zepsute okulary spowodowały rewolucję. Radek tak wpadł mi w oko, że moje dotychczasowe poglądy o szczęśliwej samotności wzięły w łeb. Zakochałam się! Nie przypuszczałam, że coś takiego może mi się przydarzyć – opowiadała. Zaczęli się spotykać, a wzajemna sympatia szybko przerodziła się w związek. – Długo czekałam na prawdziwą miłość, ale warto było – mówiła w "Gali".
Ukochany szybko wprowadził się do jej mieszkania i rozpoczęli intensywne przygotowania do ślubu. Nie chcieli zwlekać, czuli, że są sobie pisani. By w pełni poświęcić się uroczystości i nie popełniać błędów sprzed lat, Krukówna zrezygnowała z roli w kontynuacji "Bożej podszewki". W ostatni dzień 2003 roku para stanęła na ślubnym kobiercu, przysięgając sobie dozgonną miłość i wierność. – Mój mężczyzna rozjaśnił moje życie. Pokazał mi, że codzienność po prostu może być piękna. Udowodnił, że miłość jest najlepszym lekarstwem na wszystko – mówiła zakochana aktorka. Szczęście nie trwało jednak długo. Gdy wróciła do pracy na pełen etat, nad jej małżeństwem zawisły ciemne chmury. Mąż nie akceptował jej ciągłej nieobecności w domu i ostatecznie po 8 miesiącach zażądał rozwodu.
Początkowo Krukówna nie mówiła o prawdziwych przyczynach rozstania. Dopiero po latach wyznała, że wracając z próby w teatrze, zastała puste mieszkanie. Ukochany wyprowadził się bez słowa. – Dla mnie stało się coś tragicznego nie dlatego, że odszedł, tylko dlatego, że została złamana przysięga – opowiadała później w "Vivie". Długo nie mogła dojść do siebie, lecz z czasem w mediach zaczęły pojawiać się spekulacje na temat jej potencjalnego nowego partnera. Aktorka nigdy nie zdecydowała się odnieść do tych doniesień i nie wiadomo, jak obecnie wygląda jej życie prywatne.
Jeśli borykasz się z uzależnieniem lub chcesz dowiedzieć się, jak możesz pomóc osobie bliskiej, możesz skontaktować się ze specjalistami, którzy dyżurują pod tymi numerami:
Więcej informacji znajdziesz na stronach Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.