Najciekawsza spośród negatywnych opinii amerykańskich krytyków wydaje mi się ta:
Jeśli chcesz się pośmiać w kinie przed świętami, omijaj z daleka żałośnie nieśmieszne " Cztery gwiazdki " i pójdź na prawdziwą komedię, " Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia ". To niezdarny, głupawy remake świetnego filmu Roberta Wise'a z 1951 roku.
(pełna recenzja na serwisie msnbc.com )
" Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia " opowiada historię Klaatu (w tej roli Keanu) , tajemniczego przybysza z kosmosu. Naukowcy w porozumieniu z rządem próbują dociec powodów tej wizyty, lecz najbliżej zrozumienia jej sensu jest pewna kobieta (Jennifer Connelly ) i jej młody pasierb (Jaden Smith , syn Willa Smitha).
Trudno było spodziewać się, że film Scotta Derricksona (twórcy " Egzorcyzmów Emily Rose " ) dorówna oryginałowi. Jednak reżyser chyba w najgorszych koszmarach nie podejrzewał, że aż tak mu się dostanie:
Historia jest opowiedziana bardzo na poważnie i wypada bardzo żałośnie. [...] W 1951 "Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia" trafiał w strach Amerykanów przed UFO oraz Zimną Wojną. Dziś, kiedy bardziej boimy się kryzysu, remake filmu science-fiction nie jest najlepszym pomysłem.
pisze Kirk Honeycutt w " The Hollywood Reporter " .
Na serwisie rottentomatoes.com z 75 recenzji filmu 57 jest negatywnych.
Kolejny klasyk został zmasakrowany i chyba nawet fakt, że na nowym "Dniu" można trochę się pośmiać nie usprawiedliwia jego twórców.
W Polsce będziemy mogli oglądać "Dzień" już od 16 stycznia przyszłego roku.
PORÓWNAJ NOWY I ORYGINALNY "DZIEŃ, W KTÓRYM ZATRZYMAŁA SIĘ ZIEMIA"