Niedawno Andrzej Żuławski odebrał na festiwalu Plus Camerimage nagrodę za Całokształt Twórczości dla Reżysera ze Szczególną Wrażliwością Wizualną , a "Przekrój" uznał kończący się właśnie rok Rokiem Żuławskiego , mimo że reżyser od blisko dekady nie nakręcił żadnego nowego filmu. O twórczości Żuławskiego i o nim samym zrobiło się głośno dzięki wywiadowi-rzece "Żuławski. Przewodnik Krytyki Politycznej" Piotra Kletowskiego i Piotra Mareckiego . Ten pierwszy pytał głównie o filmy, drugi - zajął się twórczością literacką Żuławskiego, która pozostaje zdecydowanie w cieniu jego dorobku filmowego. Ale panowie rozmawiali nie tylko o tym. W efekcie powstała książka bardzo ciekawa. Ciekawa dla każdego - niezależnie od tego, czy twórczość Żuławskiego (albo on sam) budzi czyjś zachwyt czy wręcz przeciwnie. Czego by nie mówić o przewodniku KP, niewątpliwie jedno nie podlega dyskusji: jest to książka niezwykle potrzebna . Nie tylko wypełniła może nie czysto filmoznawczą, ale na pewno poznawczą lukę na mapie wiedzy o polskim kinie, przybliżając sylwetkę jednego z ważniejszych polskich reżyserów filmowych, ale także stworzyła punkt wyjścia i cenny kontekst dla dyskusji wokół twórczości filmowej Andrzeja Żuławskiego. Twórczości nie tyle zapomnianej, co raczej nieodkrytej, a na pewno nieobecnej w świadomości filmowej polskiego społeczeństwa.
Nie wyobrażam sobie jednak, aby dyskutować o filmach tylko na podstawie wywiadu-rzeki z ich twórcą. Aby tak się nie stało, zadbał w tym roku Roman Gutek , skutkiem czego mieliśmy na festiwalu Era Nowe Horyzonty pełny przegląd filmów Andrzeja Żuławskiego: od zrealizowanych dla telewizji debiutanckich krótkich filmów - "Pavoncello" (1967) i "Pieśń triumfującej miłości" (1967) aż po ostatni nakręcony przez Żuławskiego film, czyli "Wierność" z 2000 roku. Dla tych, którym nie udało się spotkać z filmami reżysera "Szamanki" na wrocławskim festiwalu, Krytyka Polityczna przygotowała lokalne mini-przeglądy. Ostatnia z tego typu imprez odbędzie się w krakowskim Kinie Pod Baranami od 15 do 20 grudnia.
W programie przeglądu znalazła się tylko część dorobku filmowego Żuławskiego. W poniedziałek obejrzymy "Szamankę" (1996) - film według scenariusza Manueli Gretkowskiej , którym Żuławski próbował powrócić na łono polskiego kina. Jednak kontrowersje wokół grającej tytułową rolę Iwony Petry oraz nieznajomość kontekstu francuskiej twórczości Żuławskiego (i - jak sądzę - również nazbyt 'ekspresyjna' jak dla ówczesne stany masowej świadomości poetyka reżysera) sprawiły, że film został odrzucony zarówno przez krytyków, jak i publiczność. Tymczasem warto zwrócić uwagę na cały kontekst społeczno-polityczny tego właśnie obrazu Żuławskiego. Filmu, który - owszem w bardzo specyficzny (zwykło się mówić: "histeryczny"), a przy tym mocno metaforyczny sposób, ale za to bardzo trafnie - pokazuje zaplątanie i zagubienie Polaków okresu transformacji.
Zresztą cała ta "histeryczność" filmów Żuławskiego jest dość poręcznym hasłem, bo pozwala zamknąć jego twórczość w bezpiecznych kategoriach, oddzielić ją od rzeczywistości, wyrzucając poza nawias dialogu z nią i jej opisu . A jednak Żuławski ciągle i uparcie pozostaje swoimi filmami właśnie w tym rejestrze komentarza do rzeczywistości: nie wprost i nie na modłę realistyczną. Nie w hołubionym obecnie przez niektórych polskich twórców tonie patriotycznej martyrologii, ale na jej bluźnierczych antypodach; częstokroć znacznie lepiej chwytających istotę zjawiska, jego grozę albo pokomplikowanie. Krakowski przegląd ŻUŁAWSKI FEST obfitować będzie w takie właśnie filmy: "Błękitna nuta" (1991) - czyli 36 godzin z życia Fryderyka Chopina odarte z romantyczno-patriotycznej apoteozy "Pragnienia miłości" . "Trzecia część nocy" (1971) - pełnometrażowy debiut Żuławskiego, film o okupacji hitlerowskiej z perspektywy jednostki; rozgorączkowany i umiejętnie przebijający się przez wypielęgnowaną tkankę polskiego bohaterstwa do obłędu codzienności niczym z koszmarnego snu. W Krakowie można będzie zobaczyć również "Opętanie" (1981) z Izabelle Adjani : film interpretowany często jako podana w fantastycznym kostiumie metaforyczna opowieść o komunizmie, ale także, o czym zresztą mówi sam Żuławski,
Ponadto - "Na srebrnym globie" (1987), czyli nakręcona w Polsce, po wielu perturbacjach produkcyjnych i w zasadzie nieukończona adaptacja "Trylogii księżycowej" Jerzego Żuławskiego - stryjecznego dziadka reżysera. Szczególnie jednak warto zwrócić uwagę na prezentowanego 19 grudnia "Diabła" (1972). Film został zatrzymany przez cenzurę, a sam Żuławski zmuszony do opuszczenia kraju. Premiera "Diabła" w Polsce odbyła się dopiero w roku '88. Ten niezwykły, intensywny obraz na pograniczu snu i urojenia, który odczytywano jako aluzję do wydarzeń z marca '68 roku niesie ze sobą ogromny bagaż odniesień do literacko-narodowej tradycji Polski. "Diabeł", który powstał dokładnie w tym samym roku, co "Wesele" Andrzeja Wajdy , świadomie czy nie, nawiązuje dialog (a raczej ostrą polemikę) z całą gamą polskich symboli narodowych i jednoznacznie pozytywnych odczytań chociażby tradycji polskiego romantyzmu. A przy tym nie daje się zamknąć w haśle "gorączka romantyczna". To film, który nie stara się schlebiać ani historii, ani polskości, ani publiczności; osobisty i ryzykowny, odpychający i fascynujący jednocześnie. Nakręcony ponad trzy dekady temu "Diabeł", pozostaje obrazem o wiele bardziej świeżym i intelektualnie pobudzającym aniżeli niektóre ze współczesnych pseudopatriotycznych 'arcydzieł', stawiających albo na czystą, choć nie do końca udaną w formie rozrywkę, albo - co gorsza - na epatowanie widza gotowymi już, jedynie słusznymi wnioskami.
Na krakowski przegląd ŻUŁAWSKI FEST , oprócz poprzedzonych prelekcjami filmoznawców projekcji, składają się również spotkania z samym reżyserem: 18 grudnia o 18:15 w Kinie Pod Baranami oraz w piątek 19 grudnia w ramach działalności Krakowskiej Szkoły Scenariuszowej. Warto pamiętać, że cokolwiek by mówić o Żuławskim i jego kinie - złego czy dobrego - trzeba najpierw nabudowane na jego twórczości, a po części i życiu, stereotypy skonfrontować z tym, co przecież najważniejsze - z filmami.
Pełny program krakowskiego ŻUŁAWSKI FEST znajdziecie na stronie Kina Pod Baranami oraz na stronach Krytyki Politycznej
Paulina Kwas