Ostatnio Tom Cruise dawał nam dowody swojego poczucia humoru . Jednak teraz powróciło jego dawne ponuracko-scjentologiczne wcielenie.
Podobnie jak wiele innych gwiazd, Cruise stara się wpływać na dziennikarzy: agent aktora przed rozmową przygotowuje listę tematów tabu (oczywiście - scjentologia). A przy promocji " Walkirii " Cruise wzbił się na jeszcze wyższy poziom absurdu. Dziennikarze z włoskiego serwisu LeiWeb przed przeprowadzeniem wywiadu z Cruise'em zostali zobowiązani przez agenta do podpisania takich warunków:
- Musieli obejrzeć "Walkirię" (to akurat i tak powinni zrobić)
- "Walkiria" musiała się im podobać (!!!)
- Musieli przeczytać list o tym, że scjentologia wcale nie została zakazana w Niemczech
gawker.com, mallui