Ekranizacja "Władcy pierścieni" może okazać się większym hitem niż "Harry Potter"

Pierwsza część "Władcy pierścieni" ekranizacji słynnej sagi J.R.R. Tolkiena w ciągu pierwszych trzech dni grania w kinach w USA i Kanadzie zarobiła 45,25 mln dolarów, po sześciu dniach widzowie zostawili w kinach już 73,1 mln dolarów.

Ekranizacja "Władcy pierścieni" może okazać się większym hitem niż "Harry Potter"

Pierwsza część "Władcy pierścieni" ekranizacji słynnej sagi J.R.R. Tolkiena w ciągu pierwszych trzech dni grania w kinach w USA i Kanadzie zarobiła 45,25 mln dolarów, po sześciu dniach widzowie zostawili w kinach już 73,1 mln dolarów.

Oczywiście te wyniki są słabsze niż ekranizacji bestsellera "Harry Potter i kamień filozoficzny", ale jak zaznaczają analitycy patrzenie na same dane finansowe może być mylące. "Władca Pierścieni" trwa trzy godziny czyli prawie dwa razy dłużej niż konkurent i przez to można przeprowadzić mniej seansów dziennie. Jak się przewiduje nowy film może w krótkim czasie przebić "Pottera".

Wytwórnia New Line Cinema, która wyprodukowała film liczy na zyski. Ekranizacja jednej z najpoczytniejszych książek w historii kosztowała 270 mln dolarów.

maty, Reuters