Na DVD: Dokumenty Marii Zmarz-Koczanowicz

W serii Polska Szkoła Dokumentu ukazał się album z filmami Marii Zmarz-Koczanowicz. Z tej okazji Agnieszka Wiśniewska przypomina najważniejsze motywy z twórczości wybitnej dokumentalistki

Kolejka

Maria Zmarz-Koczanowicz debiutowała filmem o staniu w kolejce. Było to na początku lat 80. i temat nie wydawał się szczególnie chwytliwy. Po latach reżyserka wspomniała, że koledzy uważali, że film o kolejce, to jak film o wietrze. Kolejki były, są i będą, więc po co je filmować . Tytuł "Każdy wie, kto za kim stoi" jest cytatem z wypowiedzi jednego z kolejkowiczów. Ludzie, dla których stanie w ogonku do sklepu jest stałym elementem życia codziennego wypowiadają w filmie jeszcze kilka takich złotych myśli: chodzi o to, żeby to jakoś było po kolei , kolejki muszą być .

Motyw kolejki przewija się przez twórczość reżyserki. W kolejce do legitymowania ustawiają się uczestnicy happeningów Pomarańczowej Alternatywy w "Pokoleniu '89", a w kolejce po paszport bohaterowie jedynego fabularnego filmu reżyserki "Kraj świata". Kolejki były, są i będą...

Metafora

W "Każdy wie, kto za kim stoi" poprzez gęsty montaż krótkich wypowiedzi typu: Od 22 stoję, a pan przyszedł o 5 i chce być pierwszy , sobotę całą stałem, panie, od sierpnia ludzie stoją , Maria Zmarz-Koczanowicz zbudowała metaforyczny obraz PRL. Marcel Łoziński zauważył kiedyś, że

jak Kieślowski robił film "Fabryka", było to nie tylko o trudnej sytuacji Ursusa, a kiedy Zygadło pokazywał donosicielstwo i łamanie charakterów w konkretnej szkole, miał na myśli nie tylko szkołę. Wszystkie te filmy dotyczyły czegoś, co dziś nazywasz systemem. Były rodzajem metafory, pars pro toto.

Wczesne filmy Marii Zmarz-Koczanowicz doskonale wpisują się w ten rodzimy model dokumentu. Kiedy reżyserka mówi o kolejkach, czy o bezwzględnych komornikach w filmie "Urząd", to mówi o systemie. Kiedy opowiada w "Jestem mężczyzną" o działaczu społecznym, piastującym w podwrocławskich Świniarach wszystkie możliwe funkcje, łącznie z prowadzeniem chóru Wesołe Anulki i... przewodzeniem Lidze Kobiet Polskich, obnaża absurdy tego systemu.

Ironia

Nikogo nie powinno dziwić, że Maria Zmarz-Koczanowicz zrobiła film o Majorze Fydrychu i Pomarańczowej Alternatywie. Poczucie humoru reżyserki jest bardzo bliskie poczuciu humoru ironisty Fydrycha. Młodzi ludzie poprzebierani za kartonowe czołgi, samochody milicyjne, czy telewizor zapowiadający program z cyklu "różowa seria, czyli jak kochać ZSRR" śmiechem walczyli z komunizmem. Dla Marii Zmarz-Koczamowicz humor i ironiczny dystans to także sposób na pokazanie nonsensów codzienności. Tadeusz Sobolewski uznał, że dokumentalistka ma temperament ironiczny, a jej specjalnością jest przedrzeźnianie różnych nadętych form polskiego życia . W filmografii Marii Zmarz-Koczanowicz znajdziemy filmy o odkryciu w śląskim miasteczku cennego skarbu ("Co wyszło z ziemi?"), o dziennikarzu należący jednocześnie do PZPR i Solidarności, by być na bieżąco ("Sprzedawca chleba"), czy o mężczyźnie, który miał w moim życiu trzy pasje: fryzjerstwo, śpiew i chodzenie na pogrzeby - zaczął występować na scenie jako Hanka Ordonówna ("Życie ci wszystko wybaczy").

Muzyka

"Bara bara" to opowieść o muzyce disco polo, "Miłość do płyty winylowej" o fanach techno, "Pokolenie '89" to historia ludzi, których ukształtowały między innymi teksty piosenek Kultu i Dezertera. Kawałki Tiltu słychać w "Nie wierzę politykom", pieśni Jacka Kaczmarskiego są tłem wspomnień bohaterów dokumentu "Dzieci rewolucji", teksty hiphopowców opisują stolicę w filmie "Moja Warszawa" ( tutaj możesz obejrzeć legalnie film). Maria Zmarz-Koczanowicz oddaje w swoich dokumentach pole muzyce, bo wie, jak ważna jest ona dla postaci. Muzyka nadaje rytm tym filmom. Każdy, kto pamięta pierwsze minuty "Pokolenia '89" wie, o czym mowa.

Generacja

Socjologiczne spojrzenie na rzeczywistość to cecha, o której chętnie wspominają piszący o filmach Marii Zmarz-Koczanowicz krytycy. Reżyserka nie boi się syntez, dlatego często portretuje subkultury, mniejszości czy pokolenia. Druga z płyt albumu serii Polska Szkoła Dokumentu zawiera filmy opisujące dwie generacje współczesnej Polski. Reżyserka z zaciekawieniem obserwuje to, co się dzieje wokół niej, by później z pasją o tym opowiadać. Niewielu jest w naszym kraju tak pracowitych dokumentalistów, którzy z niezmiennie szczerym, dziecięcym niemal zachwytem, opisują otaczającą nas rzeczywistość.

Hasło "Polska" powinno być ostatnim, w tym przeglądzie. Pod nim należałoby jednak wymienić z tytułu całą filmografię reżyserki.

Agnieszka Wiśniewska

Na dwupłytowym wydaniu z serii "Polska Szkoła Dokumentu" znalazło się dziewięć tytułów z twórczości Marii Zmarz-Koczanowicz:

Każdy wie kto za tym stoi, 1983 Jestem mężczyzną, 1985 Urząd, 1986 Major albo rewolucja krasnoludków, 1989 Bara Bara, 1996 Dworzec Gdański, 2007

Pokolenie 89, 2002 Dziennik.pl, 2004 Kocham Polskę, 2007

Więcej o: