Almodovar po pokazie w Cannes: "Zrobiłem Frankensteina? Czemu nie" [ZDJĘCIA]

Nowoczesna wersja Frankensteina - tak o nowym filmie Pedro Almodovara ?Skóra, w której żyję? z Antonio Banderasem w roli głównej mówią widzowie i krytycy w Cannes.

Reżyser opowiadał o swoim najnowszym filmu na konferencji prasowej na festiwalu. Almodovar pytany był m.in. o odniesienie do postaci Frankensteina. Przyznał, że zdał sobie sprawę z tego podobieństwa dopiero po zakończeniu prac na filmem.

- Frankenstein? Czemu nie, witamy go w naszej rodzinie. Jestem zresztą pewny, że jest tu teraz z nami przy stole - żartował.

Na konferencji obecny był również Antonio Banderas. Aktor opowiadał o tym, jak pracował nad swoją postacią, odbiegającą od ról dotychczas przez niego granych. Na planie filmowym używał bardzo oszczędnych środków aktorskich. - Ten lekarz nie wyraża swoich uczuć, wszystko pozostaje w jego wnętrzu. I dopiero stopniowo okazuje się, że cierpi na poważne zaburzenia związane z różnymi epizodami jego życia - tłumaczył aktor.

Jak stwierdził Banderas, tylko za pomocą oszczędnej gry dało się opowiedzieć "straszną fabułę tego filmu".

Więcej o: