John Malkovich został okradziony w Pradze - jednym z przystanków w trakcie swojego tourne po Europie - przez co musiał zmienić swoje plany podróży do Polski. - Stracił m.in. dokumenty, dwa telefony komórkowe i notebooka- potwierdził Sławomir Fiałkowski, jeden z organizatorów przyjazdu Malkovicha do Polski. Zamiast o 15 aktor przyjedzie więc do Łodzi dopiero o 19, przez co nie odbędzie się między innymi jego spotkanie ze studentami łódzkiej filmówki.
Obecnie Malkovich jest w trakcie tourne, które promuje przedstawienie "Infernal Comedy - "Wyznania seryjnego mordercy" i jego nowy film "Tancerz". Polskie przystanki na trasie aktora to Łódź i Warszawa.
W Łodzi Malkovich miał spotkać się ze studentami łódzkiej filmówki, ale z uwagi na przesunięcie podróży spotkanie musiało zostać odwołane. Pod znakiem zapytania stoi również udział aktora w uroczystej gali o 19.30 w kinie Bałtyk, gdzie ma odebrać statuetkę "Złotego Glana" przyznawaną przez kino Charlie wybitnym twórcom sztuki filmowej. Po części oficjalnej planowana jest projekcja filmu "Tancerz", który jest debiutem reżyserskim Malkovicha.
W sobotę aktora będzie można zobaczyć na żywo w Teatrze Jaracza w Łodzi, w spektaklu wyreżyserowanym przez Michaela Sturmingera "The Infernal Comedy" ("Wyznania seryjnego mężczyzny").
W Warszawie Malkovich zagra spektakl zamknięty - tylko dla pracowników i klientów formy PwC (dawniej PricewaterhouseCoopers) - w Teatrze Wielkim. Po warszawskim przedstawieniu poleci dać kolejny występ do Londynu.