Coraz więcej w branżowych serwisach informacyjnych na temat najnowszego projektu Aronofsky'ego. Pierwsze wzmianki na ten temat pojawiły się już cztery lata temu, ale reżyser zapewnia, że film o biblijnym potopie ma zamiar nakręcić już... od 13 roku życia.
- To historia końca świata i drugiego najsłynniejszego statku po Titanicu - mówił reżyser w wywiadzie dla SlashFilm.com. - Temat jest na czasie, ponieważ traktuje o apokalipsie środowiska, czyli o tym, co właśnie dzieje się na naszej planecie. Noe był pierwszym ekologiem - wyznał reżyser.
Aronofsky miał już okazję współpracować z Balem przy filmie "The Fighter". Reżyser ostatecznie wycofał się z projektu (zastąpił go David O. Russell), z kolei aktor otrzymał za niego Oscara.
Nowym obrazem twórcy "Pi" i "Requiem dla snu" zainteresowały się już podobno wytwórnie Paramount Pictures i 20th Century Fox. Planowany budżet to 130 milionów dolarów. Jego realizacja zacznie się jednak nie wcześniej niż pod koniec tego roku albo na początku 2012. Powód? Na razie Bale musi skończyć prace nad nową częścią Batmana.