W ciągu kilku tygodni PSY stał się gwiazdą, którego ruchy powtarzają tysiące ludzi w najróżniejszych hołdach, flash-mobach czy parodiach. Rzadko trafia się hit z sieci, który jest aż tak popularny i udaje mu się utrzymać w świadomości ludzi przez dłuższy czas. "Gangnam Style", który zadebiutował w połowie lipca, cały czas pnie się do góry. Może tym razem doczekamy się kolejnej "Macareny"?
PSY nie jest nowicjuszem. "Gangnam Style" to utwór z szóstego albumu artysty, który naprawdę nazywa się Park Jae Sunga i dzięki tej piosence K-Pop (południowokreański gatunek muzyczny z elementami m.in. dance) stał się w rodzinnej Korei Południowej najczęściej granym wokalistą lata. Zaraz zaczyna się jesień, a siła oddziaływania jego tańca i muzyki nie słabnie.
- W Seulu to nie tylko przebój lata. Gdy mijałem ludzi protestujących na ulicy, usłyszałem tę muzykę. Oni dopasowują słowa tak, by przystawały do ich postulatów. Ten utwór słychać po prostu wszędzie - opowiada Evan Ramstad, korespondent "The Wall Street Journal" z Seulu , który sukcesu "Gangnam Style" dopatruje się przede wszystkim w poczuciu humoru, które widać w zrealizowanym z dużym przymrużeniem oka teledysku.
Nie wiadomo jednak, czy piosenka zdobyłaby aż tak wielką popularność, gdyby nie charakterystyczny taniec, który podbija kolejne państwa.
Wydaje się, że przyczyn eksplozji mody na "Gangnam Style" nie można szukać w jednym elemencie. Pewnie niezbyt skomplikowany tekst nie ma wielkiego znaczenia dla większości ludzi, bo zrozumieją go tylko ci, którzy mówią po koreańsku, ale banalnie prosta, pełna bitów prosta melodia, kolorowy przerysowany teledysk, w którym wokalista razem z innymi ludźmi wykonuje specjalnie ułożony do tego utworu układ choreograficzny to składowe, które w połączeniu zdecydowały o sukcesie "Gangnam Style".
Przebój PSY szybko stał się nie tylko najpopularniejszym w historii teledyskiem K-Pop na YouTube, ale również pierwszym utworem tego gatunku, który znalazł się na szczycie listy przebojów iTunes . Ma też już na koncie nominację do MTV Europe Music Awards dla najlepszego teledysku i zmierzy się w tej kategorii z takimi gwiazdami jak Rihanna czy Lady GaGa.
Wiele gwiazd muzyki pokochało zresztą "Gangnam Style". Na hit PSY zwrócili uwagę m.in. Katy Perry i Britney Spears, które wspomniały o tym fenomenie na swoich profilach społecznościowych. Spears, która wyznała fanom, że marzy, by nauczyć się choreografii podpatrzonej w teledysku, miała okazję zatańczyć z PSY w programie Ellen Degeneres, jednym z najpopularniejszych talk show Stanów Zjednoczonych. Wszystko w ramach promocji PSY w USA, o którą dba... menedżer Justina Biebera, młodzieżowego idola, który sam wypłynął dzięki piosenkom zamieszczanym w sieci.
Zespół Maroon 5 podczas jednego z koncertów w Korei Południowej wplótł w swój największy hit "Moves Like Jagger" fragmenty "Gangnam Style" . Podczas sierpniowego koncertu w Manili układ znany również jako "koński taniec" wykonała Nelly Furtado.
Moda na "Gangnam Style" ogarnęła nie tylko znanych, ale także "zwykłych" ludzi. Niektóre flash-moby i parodie wykorzystujące hit PSY osiągają także rekordowe wyniki oglądalności .
W tym momencie ponad cztery miliony razy internauci obejrzeli wersję z człowiekiem przebranym za kaczkę . Ponad milion odtworzyło wideo, w którym - jak piszą inicjatorzy - tysiąc młodych ludzi z Indonezji wzięło udział w nielegalnym w tym kraju flash mobie, żeby kilku z nich mogło bez narażania się na problemy z policją wskoczyć na koniec do wielkiej fontanny.
Ty liczby wciąż rosną, szaleństwo trwa. Czy "Gangnam Style" stanie się nieśmiertelnym dyskotekowo-weselnym przebojem na miarę "Macareny", która trzyma się mocno od ponad 15 lat? Przekonamy się za jakiś czas, ale już dawno nie było na to aż tak dużej szansy jak w przypadku hitu PSY. A jak Wy przewidujecie? Zagłosujcie w sondzie pod tekstem .