- W tamtym czasie nie mieliśmy nawet świadomości, że sytuacja kiedyś się zmieni. Byliśmy zszokowania, jak ludzie nas odebrali i jak bardzo znali naszą muzykę - opowiadał Dave Gahan.
To była odpowiedź na pytanie jednego z węgierskich dziennikarzy o okoliczności ich pierwszych koncertów za żelazną kurtyną.
Sytuacja zmieniła się diametralnie i dziś Depeche Mode regularnie odwiedzają metropolie Europy Wschodniej. Nie zabraknie ich tam także podczas najnowszej trasy koncertowej, w którą ruszają na początku maja przyszłego roku .
Okazja może być tylko jedna - zbliżająca się premiera nowego albumu, który skończyli nagrywać zaledwie parę dni temu.
- Czy znacie jego tytuł? - pytali dziennikarze.
- Nie.
- A czy wiecie, kiedy dokładnie się ukaże?
- Nie.
- A czy wiecie w ogóle, kto go wyda?
- Też nie! - odpowiadali z rozbrajającą szczerością.
Na razie wiadomo tylko tyle, że krążka można się spodziewać na półkach sklepowych wiosną przyszłego roku .
Pierwsza wzmianki o przyjeździe Depeszów do Polski trafiły do sieci już wczoraj. Dziś wiadomo już na pewno, że Gahan i spółka zagrają w sumie 34 koncerty w 25 europejskich miastach . Szacuje się, że będzie ich słuchać ponad 1,5 miliona fanów. Później formacja ruszy na podbój Ameryki Północnej.
Podczas konferencji w Paryżu muzykom pytania zadawali dziennikarze, ale też fani za pośrednictwem internetu. Całość była transmitowana na żywo na oficjalnej stronie zespołu .
- Pamiętam, jak zatrzymaliśmy się w jednej z restauracji w Budapeszcie. Nagle w środku zrobiło się bardzo ciemno. Rozejrzeliśmy się wokół i dopiero wtedy zobaczyliśmy tłum fanów za oknami. Wszyscy byli ubrani na czarno - wspominał Andy Fletcher.
Trasa koncertowa promująca ich najnowszy krążek będzie kolejną okazją do posłuchania ikony electropopu na żywo od czasu Tour of the Universe z 2009 i 2010 roku (wtedy dwukrotnie zagrali w łódzkiej Atlas Arenie). Zespół dał 142 koncerty i sprzedał na nie ponad 2,5 miliona biletów.
Tym razem panowie odwiedzą m.in. Berlin, Paryż, Mińsk i Moskwę. Bilety na warszawski koncert będą kosztować od 176 do 825 zł (miejsca VIP-owskie) .
A o co jeszcze pytali ich fani? Między innymi o to, jak sobie radzą z rutyną w trasie, czy to wciąż dla nich wyzwanie, a nawet... jakie ciuchy założą na przyszłoroczne występy.
- Tak naprawdę każdy koncert to potężne przedsięwzięcie logistyczne, na które składa się z wielu czynników. Nawet nie zdążyliśmy jeszcze nad nimi pomyśleć, ale i na to przyjdzie czas. Wtedy zaczniemy planować, także to, w co się ubierzemy - żartował Martin Gore.
25 lipca, czwartek, Warszawa - Stadion Narodowy. Bilety od 176 do 825 zł. Sprzedaż ma ruszyć w piątek o godz. 10 na stronie www.livenation.pl