9 czerwca miał się rozpocząć Festiwal Piosenki Polskiej Opole 2017. W weekend ekipa TVP zaczęła budowę scenografii, jednak w poniedziałek rano nie została wpuszczona do amfiteatru. Słychać było nieoficjalne głosy o możliwości zerwania umowy z telewizją przez ratusz. Teraz prezydent Opola napisał o przełożeniu imprezy na swoim profilu na Facebooku.
Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu miał być, jak co roku, świętem polskiej piosenki i okazją do wysłuchania największych gwiazd muzycznej sceny. Na opolską scenę wdarła się jednak polityka, przez co rezygnowali z niego kolejni artyści i członkowie obsługi.
Zaczęło się od wokalistki Kayah, która była jedną z artystek zaproszonych przez Marylę Rodowicz na jubileuszowy koncert z okazji 50-lecia działalności. W mediach pojawiła się jednak informacja, że Kayah nie wystąpi. Jak sugerował manager artystki w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", miał się na to nie zgodzić prezes TVP Jacek Kurski. Powodem odsunięcia Kayah miało być uczestnictwo wokalistki we wrześniowym marszu Komitetu Obrony Demokracji.