KSW to impreza sportowa, na której walczą na ringu o wymiarach 8 metrów na 8 metrów lub klatce o średnicy 9 metrów i nie ma tam zbyt wielu zasad. To widowisko, z którym na pierwszy rzut oka mało kojarzą się Zbigniew Wodecki i jego piosenki... - Kilka dni temu pożegnaliśmy wielkiego artystę, Zbigniewa Wodeckiego. Oddajmy mu szacunek, prosimy o chwilę refleksji - powiedział jednak na stadionie prowadzący galę.
Po chwili cały stadion wypełniły dźwięku utworu "Szczęście jest we mnie", polskiej wersji utworu "My way" w wykonaniu Wodeckiego. Na telebimach wyświetliły się zdjęcia z wizerunkami artysty, a widownia wstała z miejsc. Po dwóch minutach, gdy utwór dobiegł końca, rozległy się brawa.
Zbigniew Wodecki zmarł 22 maja. Na początku miesiąca, w jednym z warszawskich szpitali, artysta przeszedł operację bypass-ów, po której doznał rozległego udaru mózgu. Dwa tygodnie później zmarł. Wodecki wyśpiewał wiele fantastycznych przebojów. Był to artysta rozpoznawalny m.in. dzięki głosowi, poczuciu humoru i charakterystycznej fryzurze.
Pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego ma się odbyć we wtorek 30 maja o godzinie 14:00 na Cmentarzu Rakowieckim w Krakowie. Wcześniej, o godzinie 12:00, zostanie odprawiona msza święta w Bazylice Mariackiej.
PRZECZYTAJ: Zbigniew Wodecki odszedł. Za te piosenki kochaliśmy go najbardziej >>