by:Larm 2018: za kilka lat pogadasz z głośnikiem, a do zakupów namówi Cię kolega z sieci

Na najważniejszym festiwalu muzycznym w Skandynawii specjaliści od nowych technologii opowiadali o tym, jak będzie wyglądać życie za kilka lat.

W Oslo przez cały weekend trwała konferencja i festiwal by:Larm, najważniejsze spotkanie branży muzycznej w Skandynawii, na której obecni są także delegaci z reszty Europy i spory desant przedstawicieli amerykańskiego przemysłu płytowego. W ostatnich latach stało się już tradycją, że na takich spotkaniach pojawiają się także specjaliści w dziedzinie nowych technologii, które mają coraz większe znaczenie zarówno w procesie tworzenia, jak i dystrybucji muzyki. Na konferencjach muzycznych można się więc dzięki temu dowiedzieć, jak w najbliższym czasie najnowsze technologie będą zmieniać codzienność.

 

Zagraj to jeszcze raz, głośniku

Pytani o najważniejszą z innowacji, które w najbliższym czasie wpłyną na zwykłe życie, obecni w Oslo analitycy odpowiadali dość zgodnie: będą nimi głośniki, działające jako narzędzie komunikacji z komputerami i innymi urządzeniami, choćby pralką czy lodówką.

Co potrafią dziś tego typu urządzenia? Mogą przejąć wiele funkcji współczesnych interface’ów, czyli przede wszystkim klawiatur i innych sterowników. Zamiast przeglądać wirtualną bibliotekę płyt, wystarczy powiedzieć: „zagraj nowy singel zespołu X”. Mało tego, dzięki zamontowanej w głośnikach sztucznej inteligencji i odpowiednim algorytmom, zadziała jeszcze prostszy komunikat: „zagraj coś wesołego”. Taka opcja dla zwykłych użytkowników, nie wynikających, jaki wykonawca stoi za jakim utworem, będzie to duże ułatwienie, wielu przedstawicieli branży muzycznej ten pomysł przeraża: sprzedawanie płyt już nigdy nie będzie takie samo. O ile w ogóle przetrwa.

Choć brzmi to trochę jak wizja z filmu science fiction, to już się dzieje. W tej chwili w domach działa już kilkadziesiąt milionów takich systemów, a z dynamika wzrostu sprzedaży w tym segmencie nie może się równać żadna inna dziedzina.

 

Jak na razie liderami są Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, gdzie działa dziś aż 95% sprzedanych urządzeń. Wszystkie badania rynku wskazują, że sprzedaż w najbliższym czasie będzie rosła lawinowo, rozwijając się także na inne rynki. Analizy sugerują zresztą, że przyszłym przodownikiem, jeśli chodzi o głośniki będą... Indie. Pewnym problemem wciąż są kwestie językowe - w przypadku zarówno samego systemu operacyjnego głośników i niemal wszystkich aplikacji, głównym językiem jest oczywiście angielski. Ale producenci zapowiadają szybkie i szerokie powiększanie możliwości językowych tych urządzeń. A to na pewno mocno przyspieszy ekspansję na inne rynki.

''Influencer’s marketing''

Inny ważny temat gorąco dyskutowany na konferencji w Oslo z nowymi technologiami wiąże się tylko pośrednio. Chodzi o najnowsze tendencje na rynku konsumenckim, związane z podejmowaniem decyzji o zakupach. A dokładniej: o odpowiedź na pytanie, kto będzie miał największy wpływ na to, jak konsumenci będą wydawać pieniądze. Obserwatorzy rynku są zgodni, że coraz większe znaczenie będzie miał głos influencerów.

Prawie 80% z nich posługuje się dziś Instagramem. Główny powód jest taki, że ten serwis uważany jest za znacznie mniej zinfiltrowany przez komercyjne firmy, oparty przede wszystkim na treściach kreowanych przez „zwykłych ludzi”, a przez to - bardziej wiarygodny, jeśli chodzi o sugestie dotyczące zakupów.

Przypominamy: by:Larm 2018 - Superorganism i Billie Eilish: największe muzyczne odkrycia ostatnich tygodni >>

Marketing oparty na sugestiach znajomych jest coraz uważniej obserwowany przez duże firmy. Ich przedstawiciele starają się wykorzystywać siłę tkwiącą w przekazywaniu informacji z ust do ust, czy raczej - w kontekście internetu - za pomocą postów w serwisach społecznościowych. Starają się wykorzystywać dostępne narzędzia, żeby docierać do jak największego grona osób.

Dlatego coraz większego znaczenia nabiera Thunderclap. To serwis, który opiera się na podobnej zasadzie jak portale crowdfundingowe, ale zamiast przesyłać organizatorowi akcji pieniądze na jego projekt, wspiera się go poprzez przekazywanie informacji o niej wszystkim swoim znajomym w serwisach społecznościowych. Statystyki wskazują, że wystarczy około 500 osób deklarujących wsparcie w Thunderclap, żeby przekazać informację milionowi osób. Do tej pory serwis służył przede wszystkim do szukania wsparcia dla projektów społecznych czy do przekazywania wiadomości o demonstracjach czy protestach, dziś coraz uważniej przyglądają mu się komercyjne firny, widząc jego potężny potencjał jeśli chodzi o zastosowania promocyjne.

Więcej o: