Michał Wójcik wystąpił w klipie Nocnego Kochanka - w roli diabła: "To ukłon w stronę naszych fanów"

Nocny Kochanek opublikował właśnie najnowszy teledysk do swojej wersji utworu Tenacious D "Tribute". Do współpracy zespół zaprosił znanego kabareciarza Michała Wójcika.

Nocny Kochanek wprowadził do zwykle patetycznego heavy metalu sporą dawkę poczucia humoru. Podobnie zrobili kiedyś muzycy Tenacious D, do których zespół nie bez powodu jest wielokrotnie porównywany. Dlatego pewnie nikogo nie zdziwi, że ich najnowszy kawałek – to autorska wersja utworu „Tribute”, stworzonego przez duet Jacka Blacka i Kyle'a Gassa.

Tytuł wybranego utworu nie jest tutaj przypadkowy. „Tribute” z języka angielskiego oznacza „hołd”, który zespół chciał oddać swoim fanom i podziękować im za ogromne wsparcie, które zaowocowało w tym roku pasmem sukcesów zespołu.

Michał Wójcik i Nocny Kochanek

„Tribjut” w wersji Nocnego Kochanka to historia o tym, jak zespół spotyka na swojej drodze Diabła z piekła – bohatera jednego z utworu znajdującego się na pierwszej płycie grupy.

W rolę Lucyfera wciela się Michał Wójcik znany z działalności w jednym z najpopularniejszych polskich kabaretów Ani Mru-Mru. Bestia chce imprezować z zespołem, jednak nie daje rady wprawionym w boju muzykom.

Teledysk to podziękowanie dla fanów

Ledwo druga płyta Nocnego Kochanka „Zdrajcy Metalu” otrzymała status Złotej, a zespół już stał na scenie warszawskiej Stodoły i odbierał wszystkie możliwe statuetki na Gali Płyty Rocku Antyradia (Płyta Rocku, Przebój Rocku, Wokalista Rocku oraz Zespół Rocku). Muzycy zdają sobie sprawę, że nie osiągnęliby tego bez wsparcia swoich fanów, za które na każdym kroku dziękują.

Oczywistym jest, że to fanom Kochanka zawdzięczamy złotą płytę, czy też statuetki, które otrzymaliśmy na Gali Antyradia. Czujemy się zobowiązani i właśnie dlatego w naszych głowach narodził się pomysł uhonorowania słuchaczy Nocnego Kochanka w jakiś ciekawy sposób - mówi Krzysztof Sokołowski, wokalista grupy.

Zespół zakończył długą trasę koncertową, pracuje nad swoim pierwszym oficjalnym DVD oraz komponuje nowe utwory na trzeci album. Jednak w natłoku pracy znalazł czas na miłą niespodziankę dla swoich wiernych słuchaczy.

Produkcja to gratka dla każdego fana Nocnego Kochanka. Uważni widzowie zauważą w klipie nawiązania między innymi do ich wcześniejszej twórczości. Zarówno utwór jak i wideo zostały stworzone z przymrużeniem oka i z charakterystycznym dla zespołu humorem.

Teledysk zrealizowało łódzkie Mania Studio, znane ze współpracy z zespołem Behemoth, Coma, Kaliber 44 czy Hunter. Materiał został nagrany w Warszawie w maju 2018 roku, a efekty pracy można zobaczyć poniżej:

 

Nocny Kochanek nie zwalnia tempa

Już we wrześniu grupa wchodzi do studia, aby na początku 2019 roku zaprezentować światu swoją trzecią płytę.

Nowa płyta będzie czymś zupełnie innym, świeżym i nietypowym, ale tak naprawdę wszystko będzie to samo, tylko muzyka i teksty będą inne. Numery traktować będą o miłości, relacjach międzyludzkich i szeroko pojętym egzystencjalizmie – opowiada  Arek Majstrak, gitarzysta zespołu.

Po premierze krążka grupa zapowiada dużą trasę koncertową promującą wydawnictwo.

.

Więcej o: