Coraz więcej rozgłośni radiowych z dużych anglojęzycznych państw rezygnuje z puszczania muzyki Michaela Jacksona.
W Nowej Zelandii z puszczania muzyki Michaela Jacksona zrezygnowało kilka największych rozgłośni, w tym prywatny nadawca MediaWorks. W oficjalnym oświadczeniu Leon Wratt, dyrektor radia, mówi:
Michaela Jacksona nie ma obecnie na żadnej z radiowych playlist MediaWorks. To odzwierciedlenie preferencji naszych słuchaczy - naszą pracą, jest puszczanie ludziom muzyki, którą chcą usłyszeć.
Jak donosi CNN, również konkurencyjna stacja NZME zrezygnowała z utworów Króla Popu. Dyrektor stacji w wywiadzie z 'The New Zeland Herald' powiedział, że playlisty w radiu zmieniają się co tydzień i w tym momencie muzyki Jacksona na nich nie ma.
Zgodnie z doniesieniami CBC, trzy największe stacje radiowe w Kanadzie przestały puszczać muzykę Michaela Jacksona. Jak dalej informuje portal, pozostałe stacje radiowe z uwagą śledzą sytuację i sprawę zarzutów o pedofilię.
Christine Dicaire, rzeczniczka prasowa kanadyjskiego koncernu Cogeco, który prowadzi 22 stacje radiowe, powiedział reporterom serwisu AFP:
Uważnie wsłuchujemy się w komentarze naszych słuchaczy, a film dokumentalny wyemitowany w niedzielę wieczorem wywołał wiele reakcji. W tym momencie wolimy obserwować sytuację i usunąć jego piosenki z naszych stacji, aż do czasu, aż sprawa zostanie wyjaśniona.
Przypominamy, dokument "Leaving Neverland" wywołał kontrowersje już po swojej pierwszej projekcji na festiwalu Sundance w styczniu tego roku. Film powstał na podstawie historii Wade'a Robsona oraz Jamesa Safechucka. Obaj twierdzą, że jako chłopcy byli wykorzystywani seksualnie przez Jacksona. Oni i członkowie ich rodzin opowiadają o swoich relacjach z piosenkarzem, o tym, jak stworzył więź z całą rodziną, zdobył ich zaufanie, a później zaczął ich wykorzystywać i wymagać, by utrzymali to w tajemnicy. Opowiadają też, jak te traumatyczne doświadczenia wpłynęły na ich dorosłe życie.
Po pierwszym seansie krytycy takich magazynów jak "Rolling Stone" czy "The Hollywood Reporter" pisali, że obejrzenie tego filmu jest ciężkim i wstrząsającym przeżyciem, a sam obraz jest świadectwem wielkiej odwagi. W Polsce obraz zadebiutuje 8 marca na platformie HBO GO, jego telewizyjna projekcja została zaplanowana na kwiecień.
Rodzina i spadkobiercy Michaela Jacksona twierdzą, że zarzuty stawiane przez bohaterów dokumentu są nieprawdziwe, pozwali również HBO za emisję filmu. Zdaniem prawników tym samym została złamana umowa zawarta między HBO a piosenkarzem w 1992 roku. Zgodnie z jej myślą, HBO decydując się na transmisję koncertu Jacksona zobowiązało się, że w swoich przyszłych produkcjach nie będzie dyskredytować piosenkarza. Dzisiaj spadkobiercy Jacksona domagają się od HBO 100 mln dol. odszkodowania.