Beyoncé wśród cudów natury. Zobacz jej "list miłosny do Afryki" - teledysk do "Spirit" z filmu "Król Lew"

Promocja nowej wersji kultowej animacji Disneya "Król Lew" trwa w najlepsze. Beyoncé, która wcieliła się w rolę lwicy Nali, wsparła ścieżkę dźwiękową do filmu nowym utworem "Spirit". Teraz możemy obejrzeć zjawiskowy teledysk do piosenki, a już za kilka dni pojawi się cały album inspirowany filmem.
Zobacz wideo

Tysiące fanów Beyoncé wybiorą się do kina na "Króla Lwa", żeby usłyszeć swoją idolkę jako Nalę, sympatię głównego bohatera Simby. Knowles-Carter nie poprzestała jednak na samym dubbingu. Nie dość, że nagrała utwór "Spirit", który trafił na ścieżkę dźwiękową do filmu, to z wyjątkową grupą artystów przygotowała inspirowaną produkcją płytę "The Lion King: The Gift". Singiel "Spirit" opatrzono teledyskiem, który robi ogromne wrażenie. 

Nowego "Króla Lwa" albo pokochacie, albo znienawidzicie. Musicie się sami przekonać >>

Beyoncé pokazuje wideo do "Spirit". "Dziękujemy ci za hołd dla naszego dziedzictwa"

Przeplatany scenami z "Króla Lwa" teledysk kapitalnie oddaje ducha Afryki - samą piosenkę rozpoczyna śpiew w języku suahili. Z jednej strony niepowtarzalna natura (jedynie ujęcia przy wodospadzie kręcono na ziemi indiańskiego plemienia Havasupai w Arizonie), z drugiej - wyjątkowa kultura ukazana w ludziach i tańcu. Sama Beyoncé określiła wideo jako "list miłosny do Afryki". Możecie się z nim zapoznać poniżej:

 

Zachwyceni fani w komentarzach piszą, jak wzruszył ich ukłon artystki w stronę bogactw kulturowych Starego Kontynentu. "Jako Kenijka jestem dumna, że słyszę tu język suahili", "Afrykańska natura jest przepiękna. Niesamowite wideo", "Rozpiera mnie duma, że jestem Nigeryjczykiem. Królowo, dziękujemy ci za hołd dla naszego dziedzictwa" - pozytywne reakcje na "Spirit" tylko się mnożą. 

Fani "Króla Lwa" są rozczarowani nową wersją kultowego "Hakuna Matata": To wygląda żałośnie >>

Nadchodzi album inspirowany "Królem Lwem". Wśród gości Beyoncé m.in. Kendrick Lamar i Jay-Z

"Spirit" promuje nie tylko film, ale i cały album, który Beyoncé przygotowała w trakcie pracy nad "Królem Lwem". Artystka zapowiadała, że płytę chciała stworzyć z osobami szczerze kochającymi „Króla Lwa”, dla których animacja jest czymś więcej niż tylko bajką.

Oprócz znanych nazwisk i najpiękniejszych głosów piosenkarka przede wszystkim szukała osób z prawdziwą afrykańską duszą. W efekcie na "The Lion King: The Gift" obok Childisha Gambino (czyli Donalda Glovera, kolegi Beyoncé z obsady "Króla Lwa"), Pharella, Jaya-Z czy Kendricka Lamara wystąpiła plejada afrykańskich producentów i wokalistów. Sympatycznym akcentem jest pojawienie się na płycie najstarszej córki Beyonce i Jaya-Z, Blue Ivy, która znalazła się obok matki w opisywanym teledysku do "Spirit". 

"The Lion King: The Gift" ukaże się w dniu kinowej premiery filmu "Król Lew" - 19 lipca. 

Więcej o: