W liście otwartym skierowanym do prezeski PR Rzecznik Praw Obywatelskich pisze, że dowiedział się z mediów o zakończeniu współpracy Anny Gacek z Programem Trzecim. "Jak wynika z opublikowanego przez nią oświadczenia, decyzja o nieprzedłużeniu współpracy w jakiejkolwiek formie była inicjatywą prezeski Polskiego Radia. Ponadto, decyzja została wydana ze skutkiem natychmiastowym, co uniemożliwiło dziennikarce pożegnanie się ze słuchaczami, wyemitowanie ostatnich nagranych wywiadów oraz zakończenie prowadzonych przez nią audycji" - czytamy w dokumencie.
Bodnar podkreśla, że w jego ocenie decyzje powinny być podejmowane wyłącznie na podstawie przejrzystych zasad, z poszanowaniem niezależności redakcyjnej dziennikarzy i redaktora naczelnego. Twierdzi także, że konieczne jest również podanie za każdym razem uzasadnienia rozwiązania współpracy z danym dziennikarzem.
Zwracając się do Kamińskiej, RPO zwraca także uwagę, że zasadnym jest postulat, aby wszelkie zmiany kadrowe były przeprowadzane z uwzględnieniem ich ewentualnego wpływu na jakość prezentowanych materiałów prasowych i dodaje:
Następstwa braku pluralizmu w mediach są groźne z punktu widzenia swobody wypowiedzi, ponieważ przekładają się na naruszenie praw odbiorców do uzyskiwania rzetelnej informacji na tematy istotne społecznie.
Bodnar domaga się zajęcia stanowiska w sprawie Anny Gacek i ujawnienia powodów rozstania z prowadzącą m.in. "W tonacji Trójki".
Po informacji o pożegnaniu Gacek z Trójką, ze stacją pożegnali się także Wojciech Mann oraz Gaba Kulka. Tymczasem we wtorek 10 marca rzeczniczka prasowa Polskiego Radia Ewelina Steczkowska powiedziała Onetowi, że Anna Gacek nie została zwolniona z radiowej Trójki. Oficjalny przekaz brzmi: Annie Gacek skończyła się umowa.