Sławomir Pietrzak, szef wytwórni S.P. Records, pod której skrzydłami tworzy m.in. Kazik, sam jako muzyk działał w takich zespołach jak Kazik, Kult czy Play Forever, a do tego reżyseruje teledyski - to on odpowiada za ilustrację do niekwestionowanego hitu ostatnich 24 godzin, czyli piosenki "Twój ból jest lepszy niż mój". Pietrzak nie kryje zawodu postępowaniem władz Trójki.
- Wydaje się, że stało się coś niezwykle złego. Trójka była przez ostatnie 40 lat jedynym w zasadzie miejscem, gdzie występował pluralizm muzyczny i gdzie tylko odbiorcy mogli głosować lub nie głosować za wybranym utworem - podkreśla. - To była ostatnia instancja, gdzie wszyscy czuli się bezpiecznie, z różnorodnością dziennikarzy, tematów muzycznych, ale i też opcji politycznych, co było niezwykle istotne. Niestety, stało się, jak się stało; nie wiem, jakie są przyczyny - można się domyślać - ale nikogo za rękę nie złapałem i trudno powiedzieć, co zaważyło.
- To pierwsza taka sytuacja w historii. Jeszcze w Kulcie robiliśmy utwór "’45/’89", gdzie Jaruzelski w tle mówił różne rzeczy, a mimo wszystko w 1989 roku ta płyta była grana w Trójce - wspomina Sławomir Pietrzak. - Potem były przecież utwory z tekstami "Będziesz wisiał, Miller", "Wałęsa, oddawaj moje sto milionów", "Jedzie łysy do Moskwy" i jeszcze cała masa politycznych nawiązań. Wszystkie były grane nawet za komuny w Trójce i były na wspomnianej LP3. Kazik jest świetnym obserwatorem rzeczywistości i zawsze bardzo trafnie ją krytykował, a czasami przepowiadał wręcz koniec jakiejś politycznej epoki. Wydaje się, że jego nowa płyta, którą wydajemy 5 czerwca, może wzbudzić kolejną masę różnych reakcji.
Dziś dochodzi do nieprawdopodobnej sytuacji. Rozchodzi się o, wydawałoby się, bardzo zwykły, uważny utwór Kazika, bo to nie jest utwór obrazoburczy ani taki, który miał odbierać komuś honor. To utwór, w którym Kazik nie godził się z pewną sytuacją. Cały szum wokół tego może wywalić zupełnie radio publiczne i prawdopodobnie będzie zaczątkiem do wyważania mediów publicznych, po prostu
- skwitował wydawca. Pietrzak odniósł się przy tym do bojkotu Trójki, który ogłosili m.in. Dawid Podsiadło i Organek. Ten pierwszy stwierdził, że "jego piosenki nie powinny być grane na antenie, dopóki twórcza wolność słowa nie wróci na fale".
- Jeżeli nie będzie śpiewać tam Dawid Podsiadło, Kasia Nosowska, Krzysiek "Grabaż" Grabowski, Muniek Staszczyk, Kazik Staszewski i cała masa innych artystów, prawdopodobnie pojawi się taka piosenka, jak ta, którą Kazik kiedyś zaproponował: "Muzyczna Jedynka, kto się tam pokazuje, tego ja nie szanuję" - mówi Sławomir Pietrzak. - Wydaje się, że w tej chwili radio publiczne może być zdane na granie zespołów martyrologicznych, ludowych, disco polo i być może jeszcze innych, które są "w bezpiecznej linii". To bez wątpienia spolaryzuje też scenę muzyczną. Coś, co do tej pory nie miało miejsca w historii Polski, ale zdarzyło się.
Wśród tych konsekwencji szef S.P. Records wymienił właśnie stanowiska zarówno artystów, jak i wytwórni fonograficznych. - Wydaje mi się, że artyści w tej chwili, żeby zachować w jakikolwiek sposób swój honor i niezależność, będą musieli w jakiś sposób zareagować, co zresztą pięknie zrobili. Gratuluję niezwykłej niezależności polskiej scenie muzycznej i dziękuję wspaniałym artystom. Prawie wszystkie wytwórnie fonograficzne, niezależnie od tego, że ze sobą teoretycznie rywalizujemy - zachowały się w piękny sposób, zapewniając, że postawią na dość poważne konsekwencje w kierunku Trójki.
Zobacz też: Artyści ruszają z bojkotem Trójki. Wśród nich Podsiadło. "Moje utwory nie powinny być grane na antenie" >>
O sprawie Kazika wypowiedział się minister kultury Piotr Gliński, który stwierdził na Twitterze: "Zdarza się, że niektórzy artyści śpiewają głupstwa. Nawet bulwersujące. Ale jednak bardziej bulwersujące jest zdejmowanie piosenki za 'nieprawomyślność'. To chyba jakaś prowokacja". Pietrzak komentuje:
Wydaje mi się, że wszyscy walczyliśmy o to, żeby do takiej sytuacji nigdy nie doszło. Pluralizm artystyczny, ale i polityczny należy się nam jak psu buda.
Szef wytwórni S.P. Records odpowiedział też Gazeta.pl na pytanie, czy Kazik na nadchodzącą płytę "Zaraza" przygotował w nowych tekstach więcej ładunku w stylu tego z "Twój ból jest lepszy niż mój". Pietrzak zaznaczył, że absolutnie nie chciałby zdradzać kształtu całej płyty, ale jednocześnie zapewnił:
Oczywiście, że tak. Nie mówię, że to będzie płyta polityczna - Kazik jaki jest, każdy widzi, i zawsze w jakiś sposób będzie polityczny. Bez ujawniania żadnych szczegółów powiem tak: moim zdaniem to jedna z najlepszych płyt Kazika. Miałem przyjemność grać z nim na "12 groszach" i uważam, że po tym albumie to jest taka płyta, która ma szansę być dla odbiorców bardzo ciekawa i absolutnie wyjątkowa. Z pewnością nie zabraknie komentarzy do ostatnich wydarzeń. Jeden ze smakołyków już poznaliście, teraz poznacie kolejne.
Pietrzak dodał, że na "Zarazie" są też "przepiękne, bardzo mądre, ciepłe i wyjątkowo wrażliwe utwory, które nie mają żadnego podtekstu politycznego". - Nie chcę za dużo opowiadać, więc podsumuję jedynie, że płyta jest rewelacyjna. Kazik pokazał się na niej jako mądry, ciepły i rozsądny facet, czuć tam jego niezwykłą uważność i dobroć. Takiego głosu niezwykle mi brakowało w Polsce.
"Zaraza", stworzona przez Kazika we współpracy z Wojciechem Jabłońskim, zadebiutuje nakładem S.P. Records 5 czerwca.