Radiowa Trójka zmienia się nie do poznania. Z anteny znikają ludzie, którzy tworzyli rozgłośnię przez lata i wychowali muzycznie kilka pokoleń Polaków. Dziennikarze rezygnują z pracy, bo warunki i atmosfera tworzone przez zarząd radia są nie do zaakceptowania. Najnowszą falę odjeść z Trójki wywołało anulowanie 1998 notowania "Listy Przebojów Trójki", które wygrała krytyczna wobec Jarosława Kaczyńskiego piosenka "Twój ból jest lepszy niż mój".
Informacja o zwycięstwie piosenki Kazika szybko zniknęła ze strony radia, pojawił się na niej błąd. W sobotę 16 maja dyrektor Trójki Tomasz Kowalczewski oświadczył, że podczas głosowania został złamany regulamin, dlatego unieważniono notowanie. Tego samego dnia media obiegła informacja o zawieszeniu dziennikarza Trójki Bartosza Gila, który odmówił podpisania się pod listem potwierdzającym, że w głosowaniu doszło do pomyłki. Wieczoru Zbigniew Preisner poinformował na Facebooku, że w związku ze sprawą z radia odchodzi Marek Niedźwiecki, co dziennikarz potwierdził w niedzielę.
"W związku z sytuacją, która zaistniała wokół piątkowego notowania LP3 oraz posądzeniem mnie o nieuczciwość w przygotowywaniu audycji, którą prowadzę od ponad 35 lat, kończę współpracę z Programem III Polskiego Radia" - napisał Marek Niedźwiecki. W związku z tą aferą odeszli z Trójki także Hirek Wrona, Wojciech Mazolewski, Marcin Kydryński i Agnieszka Szydłowska.
Z kolei Dawid Podsiadło jako jeden z pierwszych artystów ogłosił bojkot rozgłośni. - Jeżeli na dzisiejszej antenie PR3 polityka jest ważniejsza niż muzyka, jeżeli piosenka powoduje powrót najgorszych komunistycznych praktyk, które znam tylko z książek i opowieści, to myślę, że moje utwory też nie powinny być grane na tej antenie, dopóki twórcza wolność słowa nie wróci na fale Trójki - napisał na Facebooku. W tej deklaracji dołączyli do niego następni artyści: Organek, Muniek Staszczyk, Daria Zawiałow, Mary Komasa a także wytwórnia Mystic Production, co oznacza, że z anteny radia znikają utwory m.in. Deep Purple, Nicka Cave'a, Marillion, Lao Che, Sorry Boys, Artura Andrusa czy Piotra Bukartyka.
Przypomnijmy, kiedy Anna Gacek straciła na początku marca swoje audycje, z radia w geście solidarności odszedł Wojciech Mann. W kuluarach komentowano, że Gacek została odsunięta od anteny właśnie po to, by z redakcji wypchnąć pozwalającego sobie na niepochlebne dla rządu komentarze Manna. W ich ślady poszli Gaba Kulka, Jan Młynarski, Jan Chojnacki, Wojciech Waglewski i jego syn Fisz, Dariusz Bugalski i Paweł Drozd. Dariusz Rosiak zniknął z Trójki już na początku roku - nie przedłużono mu umowy.
Poprzednia fala odejść miała miejsce w 2016 roku. Najpierw zwolniony został Jerzy Sosnowski, który prowadził m.in. "Klub Trójki". Powodem była "krytyka pracodawcy i podważanie kompetencji przełożonych" w publikacjach na blogu - dziennikarz pisał, że przekształcenie ustawy medialnej doprowadzi do przekształcenia się mediów publicznych w "media rządowe". Sosnowski wniósł sprawę do Sądu Pracy i wygrał. W następnych miesiącach po kolei znikali Marcin Zaborski ("Puls Trójki", "Serwis Trójki" etc.), który przeszedł do RMF FM, Michał Nogaś - przeszedł do "Gazety Wyborczej", zaś Tomasz Ławnicki podjął pracę w portalu natemat.pl.
Głośna była też sprawa dyscyplinarnego zwolnienia Pawła Sołtysa, Wojciecha Dorosza i Marcina Majchrowskiego - wszyscy działali w kierownictwie Związku Zawodowego Dziennikarzy i pracowników Programu III i II Polskiego Radia - po kolei pełnili funkcję prezesa. Związek sprzeciwił się zwolnieniu z Trójki Damiana Kwieka i oddelegowaniu dwóch serwisantek z Trójki do Informacyjnej Agencji Radiowej. Zarząd pod kierownictwem prezes Barbary Stanisławczyk-Żyły zwolnienie uzasadniał "stosowaniem czarnego PR-u" i "wywieraniem presji psychicznej" na zarząd właśnie - po sądowej batalii dziennikarze zostali przywróceni do pracy. W międzyczasie Sołtys przeszedł do Bonnier Buissnes Polska, a Kwiek do chip.pl.
W 2017 roku z radiową Trójką pożegnali się Artur Andrus i Robert Kantereit, a to dlatego, że nie chcieli przerwać współpracy z TVN-em. Andrus prowadził "Szkło kontaktowe", a Kantereit pasmo "Wstajesz i wiesz". Po rozmowie z ówczesnym prezesem Polskiego Radia obaj dziennikarze zrezygnowali z pracy w państwowej rozgłośni. Artur Andrus w Trójce gościł od 1994 roku, gdzie prowadził takie audycje jak "Teraz śmieszniej", "Powtórka z rozrywki" i "Akademia rozrywki".