Kryzys w radiowej Trójce spowodował, że w czwartek po południu pierwszy raz od początku nadawania audycji "Zapraszamy do Trójki", nie miał jej kto poprowadzić. W ostatnich dniach ze stacji odeszło kilkunastu dziennikarzy. Niektórzy - w tym m.in. Patrycjusz Wyżga, który dotychczas prowadził popołudniowe wydanie - przebywają na zwolnieniach lekarskich.
Audycja "Zapraszamy do Trójki" na antenie stacji jest nadawana od 1974 roku. Do ostatniej chwili widniała w czwartkowej ramówce - miała się rozpocząć po godzinie 15 i potrwać do 19. Z powodu braku prowadzących zamiast audycji nadawana była wyłącznie muzyka - podaje Press.pl. Z ustaleń portalu wynika, że wcześniej szef redakcji Łukasz Kurtz-Królikiewicz w mailu do swojego zespołu napisał, że "z uwagi na brak prowadzącego i możliwego zastępstwa" poprosił dyrektora stacji o "o wyznaczenie autora spoza Zd3 [redakcji "Zapraszamy do Trójki" - red.] do realizacji audycji o charakterze muzycznym".
"Bez prowadzącego teraz w Radiowej Trójce. Tylko muzyka. Niezwykle wymowne. Historyczny moment" - napisał Patrycjusz Wyżga.
Wciąż nie wiadomo, kto poprowadzi piątkowe wydanie Listy Przebojów Trójki oraz czy w ogóle zostanie ono wyemitowane. Na pewno audycji nie poprowadzą ani Marek Niedźwiecki, ani Piotr Baron, czyli stali gospodarze programu. Ten drugi w środę wieczorem zastanawiał się jeszcze, czy zostać, czy odejść z radia, ale co do listy przebojów nie miał wątpliwości. W rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" mówił:
Nie będę prowadził już żadnej Listy Przebojów Trójki, dopóki Marek Niedźwiecki i my wszyscy nie zostaniemy oficjalnie przeproszeni za ten stek kłamstw, które padły pod naszym adresem.
To właśnie od zeszłotygodniowego zestawienia rozpoczął się rozłam w stacji, spowodowany unieważnieniem przez władze radia rankingu, w którym pierwsze miejsce zdobyła krytyczna wobec wizyty Jarosława Kaczyńskiego na Powązkach piosenka Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój".