Zarząd Polskiego Radia nie przeprosił Marka Niedźwieckiego. Dziennikarz złożył pozew do sądu

Przedstawiciele Polskiego Radia w dalszym ciągu nie przeprosili Marka Niedźwieckiego. Dziennikarz w związku z tym podjął decyzję o złożeniu pozwu przeciwko władzom rozgłośni do sądu.

Tak jak zapowiadał sam zainteresowany, Niedźwiecki domaga się przeprosin na antenie Trójki, a także wpłaty pieniędzy na fundację wspierającą polską służbę zdrowia.

Treść żądań dziennikarza. Pełnomocnicy chcą przeprosin i wpłaty na fundację

Informację o złożeniu przez Niedźwieckiego pozwu do sądu przekazali jego pełnomocnicy redakcji Onetu. Powodem jest rzecz jasna głośne rzekome manipulowanie wynikami głosowania przy Liście Przebojów Trójki. - Ponieważ ani Polskie Radio S.A., ani Pani Prezes Agnieszka Kamińska, ani były Dyrektor Trójki Pan Tomasz Kowalczewski nie przeprosili Pana Marka Niedźwieckiego za stawianie całkowicie nieuprawnionych zarzutów, zgodnie z zapowiedzią złożyłem dzisiaj w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew - mówił w rozmowie z Onetem mec. Maciej Ślusarek z kancelarii LSW.

Dziennikarz oczekiwał przeprosin nie tylko na antenie radiowej Trójki, ale także na stronie internetowej Polskiego Radia. - Domagam się w imieniu Klienta przeprosin na antenie Trójki i na stronach internetowych Polskiego Radia oraz symboliczne 10 tys. zł od każdej ze stron na fundację wspierającą lekarzy. Stawianie nieprawdziwych zarzutów i to wyłącznie dla usprawiedliwienia swoich działań cenzorskich musi spotkać się ze stanowczym działaniem. Czekamy na wyznaczenie terminu rozprawy - przekazał Onetowi mec. Ślusarek.

Przeprosiny nowego dyrektora. To jednak nie wystarczy

Nowym dyrektorem Trójki został Jakub Strzyczkowski, który postanowił we własnym imieniu przeprosić Niedźwieckiego. - Uważam, że jego dobra osobiste zostały naruszone, podobnie jak Bartka Gila i Haliny Wachowskiej - mówił w trakcie audycji "Godzina prawdy" Michała Olszańskiego. W wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" dodał z kolei, że "chciałby przeprosin ze strony zarządu".

Jak się okazało, to jednak nie wystarczyło. Mecenas dziennikarza wydał kolejne oświadczenie, w którym przypomniał, że to Kowalczewski, Kamińska oraz Telewizja Polska powinni złożyć przeprosiny.

- Doceniamy przeprosiny ze strony Pana Kuby Strzyczkowskiego, w których potwierdza, że nie było żadnych niewłaściwych działań Pana Marka Niedzwieckiego przy Liście Przebojów Programu Trzeciego - to istotny gest. Oczekujemy jednak wciąż przeprosin ze strony Polskiego Radia, pana Tomasza Kowalczewskiego, Pani Agnieszki Kamińskiej oraz Telewizji Polskiej. To kwestia zasad - nie widzimy przestrzeni na to, by przechodzić do porządku dziennego nad celowym szkalowaniem i szerzeniem nieprawdziwych informacji - pisał mec. Ślusarek po przeprosinach ze strony Strzyczkowskiego.

Zobacz wideo O co chodzi w aferze z Trójką? Wyjaśniamy
Więcej o: