Gwiazdy prężnie angażują się w namawianie Polaków do udziału w wyborach prezydenckich, których pierwsza tura odbędzie się 28 czerwca. Czołowe nazwiska estrady zdecydowały się rzucić wyborcom wyzwanie i obiecały, że pojawią się z darmowym festiwalem w mieście z największą frekwencją w obu turach.
Zobacz też: Jak będą wyglądać koncerty po pandemii? W grę wchodzą odkażające mgiełki >>
"Za chwilę wybory i jak zwykle z tej okazji pojawia się wiele inicjatyw profrekwencyjnych zachęcających do oddania głosu. W tym roku postanowiliśmy wspólnie zaproponować Wam coś wyjątkowego i zachęcić do głosowania festiwalowiczów i fanów muzyki" - czytamy na stronie wydarzenia na Facebooku. "Deklarujemy, że na zaproszenie miasta, w którym frekwencja wyborcza obliczona średnio dla obu tur wyborów będzie najwyższa, stawimy się, by zagrać na darmowym festiwalu. Wszyscy artyści uczestniczący w akcji zrzekają się swojego honorarium."
W zabawie będą mogły wziąć udział miasta, które "będą w stanie zapewnić odpowiednią infrastrukturę do organizacji i realizacji festiwalu w takiej skali". Organizatorzy przyjęli, że to miasta powyżej 50 tys. mieszkańców. Potencjalna data Freekwencja Festiwalu nie jest jeszcze znana - trzeba poczekać na zmianę przepisów pozwalających na organizację tego typu wydarzeń w obecnej sytuacji epidemiologicznej.
Deklarację udziału w akcji złożyli: Artur Rojek, Clock Machine, Daria Zawiałow, Dawid Podsiadło, Krzysztof Zalewski, Miuosh, Mrozu, Organek, Pezet, Ralph Kaminski, Sokół i Żabson. Inicjatorzy zaznaczyli, że lista nie jest zamknięta, zatem w festiwalowej ekipie można się spodziewać kolejnych muzyków. Najważniejsze pytanie: co zrobić, żeby koncert odbył się w naszym mieście? "To banalnie proste - idź na wybory!" - odpowiadają muzycy.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 28 czerwca. Jeżeli dojdzie do drugiej tury, zaplanowana jest na dwa tygodnie później - 12 lipca.