Jak poinformował serwis Plejada, problemy Michała Szpaka są związane z niedawną zmianą współpracowników. Wcześniej karierą wokalisty zajmowała się agencja Musicart, ale od początku tego roku Szpak jest związany z Rock House Entertainment. Menedżerem artysty został Maciej Durczak, który pracuje m.in. z Kasią Kowalską.
Zobacz też: Michał Szpak tęskni za Eurowizją. Dla Netfliksa przebrał się nawet za Edytę Górniak >>
Pomimo tej zmiany, prawa do publicznego wykonywania sporej części utworów Szpaka zachowała Musicart. Co to oznacza dla wokalisty? Maciej Durczak w rozmowie z Plejadą odpowiedział: - Może [je] śpiewać, ale za zgodą poprzedniej agencji. Ta zgoda wiąże się również z określonym wynagrodzeniem, które organizator takiego koncertu musi uiścić wobec jego byłych producentów. Czyli de facto sprowadza się to do tego, że nie będzie ich grał, chyba że jakiś organizator zdecyduje się opłacić taką licencję, ale to jest tak niespotykana praktyka, że nie sądzę, aby ktoś się na to zdecydował.
Na tym nie koniec - niedawno z YouTube'a zniknęły teledyski do piosenek "Jesteś bohaterem" oraz "Byle być sobą". - To jest niezrozumiałe dla mnie - podkreślił Maciej Durczak. - To decyzja poprzednich producentów Michała o usunięciu jego piosenek z internetu. Nie mam na nią żadnego wpływu.
W Plejadzie czytamy, że zmiana decyzji agencji jest możliwa, jednak zależy to tylko od niej. Durczak wspomniał, że "takie sprawy mogą ciągnąć się nawet latami, a Michał Szpak może mieć poważny problem z prawami do wykonywania swoich utworów".
Zobacz też: Taylor Swift cały czas ma pod górę. Nowy epizod w konflikcie z byłą wytwórnią o prawa autorskie >>