"Jedliński nie był zmuszany do dymisji. Przeciwnie, gdy podjął taką decyzję, prosiliśmy, żeby tego nie robił, ale on nie chciał ustąpić. Prosiłam go o to osobiście, wiem, że robili to jeszcze inni. Sprawa nadal jest otwarta" - powiedziała Magdalena Jethon w rozmowie z Wojciechem Czuchnowskim z "Gazety Wyborczej". Po publikacji tekstu z tym cytatem Jedliński zaprzeczył temu we wpisie na Facebooku. Podkreśla, że decyzję na nim wymuszono, a redaktor naczelna stacji "mataczy". Krytycznie wypowiedział się też o medium, które pomagał zakładać.
>>> Zmiany w Radiu Nowy Świat. Piotr Jedliński zrezygnował z funkcji prezesa <<<
Piotr Jedliński, podobnie jak w przypadku dyskusji o gramatycznych formach odpowiednich przy komunikatach do osób niebinarnych i transpłciowych, postanowił zabrać głos za pośrednictwem mediów społecznościowych. Po tekście "Wyborczej" i wypowiedzi Magdaleny Jethon, w której twierdziła, że sam zrezygnował ze stanowiska, napisał wzburzony:
Dosyć. Ta wypowiedź, to bezczelne kłamstwo, mające najwyraźniej zdjąć jakąkolwiek odpowiedzialność z osób, które wymusiły na mnie dymisję. Pozwalam sobie także zacytować fragment maila, jaki otrzymałem od pana Jerzego Sosnowskiego:
'Ale dla wizerunku RNŚ, dla ucięcia wątpliwości patronów i dla zamknięcia ust nieżyczliwym krytykom byłoby wg mnie optymalne, żebyś, Piotrze, nie obrażając się na nas, tylko rozumiejąc delikatną sytuację całego przedsięwzięcia, podał się do dymisji...'
Dalej pisze, że zamiast jego wymarzonego radia, które miało być niezależne, obiektywne i różnorodne, powstało "skrzywione ideologicznie medium, którego udziałowcy, zamiast sikać pod wiatr, robią pod siebie" [do rezygnacji Piotra Jedlińskiego doszło w efekcie serii jego wypowiedzi, w których twierdził, że używanie form gramatycznych zgodnych z identyfikacją płciową osób niebinarnych i transpłciowych ogranicza jego wolność słowa - przyp.red.]. Podkreślił, że ustąpił z funkcji prezesa i usunął się w cień ze względu na dobro rozgłośni. I uderzył w redaktor naczelną:
Jak widać, pani Magda Jethon, która przeniosła do nas wszystkie NAJGORSZE wzorce Trójki, ufna w swoją umiejętność mataczenia, które do tej pory było tolerowane, wiedząc, jak bardzo mi zależy na Radiu Nowy Świat, była pewna, że nawet widząc tak bezczelne kłamstwo, obciążające mnie w pełni za sytuację, 'zamknę pysk'.
Potem przeprosił wszystkich pracowników radia za swój wpis, bo może być "brzemienny w skutkach". "Jesteście profesjonalistami w każdym calu, tworzycie wspaniały zespół, naprawę kocham was, jednak są granice upadlania człowieka" - napisał.
Piotr Jedliński jest jednym z założycieli inicjatywy Ratujmy Trójkę i Radia Nowy Świat. O tym, że nie będzie już pełnić funkcji prezesa, zdecydowano w związku z jego wypowiedzią na temat aktywistki LGBT+ Margot. Wielu słuchaczy RNŚ zwracało uwagę, że w serwisach informacyjnych stacji mówiono o niej z użyciem zaimków męskoosobowych, choć ona sama używa tych niemęskoosobowych. Jedliński uznał, że na siłę narzuca mu się sposób postrzegania świata przez zmuszanie go do "określania kogoś, kogo odbiera jako mężczyznę, zaimkami żeńskimi". "Zapraszam opluwających na korepetycje z wolności. Bo to, co robicie, z wolnością nie ma nic wspólnego" - pisał na Facebooku.
Dodał, że w ten sposób bronił "niezależność radia przed naciskami opinii publicznej". Po tych wypowiedziach redakcja radia zdystansowała się jego stanowiska i zapewniła, że zastosowane formy męskie były błędem wynikającym z niewiedzy.
Stosowanie form i zaimków zgodnych z identyfikacją płciową osób transpłciowych i niebinarnych to elementarny przejaw poszanowania ich godności. Celowe używanie nieodpowiednich zaimków i imienia niezgodnego z płcią danej osoby jest formą przemocy.