Pogrzeb Ewy Demarczyk. "Czarny Anioł" spocznie obok przyjaciół na krakowskim cmentarzu

W środę 26 sierpnia o godzinie 14 rozpoczął się pogrzeb Ewy Demarczyk. Legendarna wokalistka spocznie w Alei Zasłużonych na krakowskim Cmentarzu Rakowickim, obok Piotra Skrzyneckiego i Marka Grechuty.

Pogrzeb Ewy Demarczyk nie mógł odbyć się w innym mieście niż w jej ukochanym Krakowie, jej pożegnanie to uroczystość o świeckim charakterze. Miejsce pochówku wokalistki, która zmarła 14 sierpnia, zostało przygotowane obok ludzi ważnych dla artystki.

Pogrzeb Ewy Demarczyk - spocznie obok przyjaciół

- W ramach inwentaryzacji i prac porządkowych w Alei Zasłużonych wyodrębniono miejsce, w którym zostanie pochowana Ewa Demarczyk. Spocznie obok przyjaciół Piotra Skrzyneckiego i Marka Grechuty - informują w Zarządzie Cmentarzy Komunalnych w Krakowie.

Piotr Skrzynecki był założycielem krakowskiej Piwnicy pod Baranami, z którą artystka była związana w latach 1962-76. Z kolei Marek Grechuta w pewnym stopniu zawdzięcza Ewie Demarczyk karierę. Wspominał (wypowiedź pochodzi z książki Sławomira Kopera):

... pojawiła się na przedstawieniu. Ze sceny dojrzałem w trzecim rzędzie jej postać - czarne oczy, czarne włosy… Śpiewałem z ogromną tremą, a po koncercie podeszła do mnie i powiedziała: »Bardzo mi się podoba to, co pan robi, proszę nie zmieniać stylu i dalej iść swą drogą«. To była dla mnie wielka zachęta.

W 1967 to ona przekonała jury eliminacji do Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenkarzy Studenckich, by dali mu szansę. Występ Grechuty w transmitowanym przez telewizję finale dał mu praktycznie z dnia na dzień ogromną popularność.

Artystka została pochowana w Krakowie. Na uroczystościach żałobnych pojawił się Piotr Gliński >>

Ewa Demarczyk z kolei, mimo że od kilkudziesięciu lat konsekwentnie unikała mediów i nie występowała, dzięki charyzmie i piosenkom wyśpiewanym w latach 60. i 70. zyskiwała ciągle nowych fanów.

Tych wykonań Ewy Demarczyk nie sposób zapomnieć. Żegnamy "Czarnego Anioła" >>

Żegnamy "Czarnego Anioła"

Urodziła się 16 stycznia 1941 roku w Krakowie. To właśnie z tym miastem była związana najbliżej. Studiowała w Państwowej Szkole Teatralnej i jeszcze w trakcie studiów, w 1962 roku, dołączyła do ekipy Piwnicy pod Baranami. Wcześniej w klubie Cyrulik wypatrzyli ją Piotr Skrzynecki i Zygmunt Konieczny, kompozytor, dla którego Demarczyk w kolejnych latach stała się muzą.

Ogólnopolską furorę Demarczyk zrobiła w 1963 roku - a więc jedynie rok po debiucie w Piwnicy - kiedy wystąpiła na 1. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Zaśpiewała tam utwory Koniecznego, "Taki pejzaż" i "Czarne anioły". Niewiele przed tym porywająca "Karuzela z Madonnami" odniosła sukces na 1. Ogólnopolskim Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie.

Po występie w Opolu otrzymała zaproszenie na 3. Międzynarodowy Festiwal Piosenki do Sopotu, gdzie zdobyła Nagrodę Specjalną "za oryginalność utworu" "Czarne anioły". Ten tytuł został z nią do końca - miłośnicy jej talentu mówili o niej właśnie "Czarny Anioł". Po solowym recitalu w Sopocie dostała szansę, żeby wyjechać do Paryża i robić międzynarodową karierę, ale odmówiła - chciała najpierw ukończyć studia w PWST. Paryż nie czekał na nią długo, bo zaśpiewała tam po raz pierwszy w roku 1964.

W tym samym roku festiwal w Sopocie przyniósł jej główną nagrodę za wykonanie "Grande valse brillante". Pędziła bez ustanku - śpiewała w Polsce, za granicą, odnosiła coraz więcej sukcesów. Wiele zmian przyniósł rok 1966. Demarczyk skończyła studia, wybiła się na niezależność i założyła własny zespół, a przede wszystkim zakończyła współpracę z Zygmuntem Koniecznym. Na przełomie stycznia i lutego 1967 nagrała utwory, które ukazały się na jej debiutanckiej płycie "Ewa Demarczyk śpiewa piosenki Zygmunta Koniecznego" - po latach była z niej bardzo niezadowolona. Mimo to krążek pomógł ugruntować jej status wielkiej gwiazdy. Koniec lat 60. upłynął Ewie Demarczyk pod znakiem wyjazdów do Włoch, Meksyku, USA czy Australii i do największych sal koncertowych, m.in. do Carnegie Hall w Nowym Jorku, Queen Elisabeth Hall w Londynie i Theatre Cocoon w Tokio.

Z Piwnicą pod Baranami ostatecznie rozstała się w 1976 roku. Trzy lata później światło dzienne ujrzał wyczekiwany przez wielu podwójny album koncertowy - ostatni w jej dyskografii. Demarczyk stopniowo zawieszała karierę muzyczną - w latach 80. prowadziła w Krakowie Teatr Muzyki i Poezji, który pochłonął ją bez reszty. Niedługo potem zniknęła, niemal bez słowa. Przestała się pokazywać na scenie, wycofała się z mediów. Odeszła w ciszy, którą wierni słuchacze regularnie przerywali i przerywają pamięcią o jej poetyckich, wykonywanych z niezrównaną pasją utworach.

Więcej o: