Nie rozumiem, dlaczego artystka zgodziła się na kuriozalną zapowiedź piosenek swojej zmarłej tragicznie mamy w sobotnim koncercie. Zanim na scenie "Tyle słońca w całym mieście" zaśpiewała Anna Rusowicz, Kukulska przeprowadziła "wywiad" z samą sobą przebraną za Annę Jantar. Później co prawda prowadzący wyjaśniali, że odpowiedzi zmarłej tragicznie wokalistki to fragmenty udzielonych przez nią wywiadów, ale koncepcja moim zdaniem nie była trafiona.
W dziesiątkę natomiast Natalia Kukulska trafiła z wyborem i aranżacją piosenki, której na opolskiej scenie tego wieczora nikt chyba się nie spodziewał.
"Co powie tata" to piosenka z albumu "Natalia" z 1986 roku. Utwór z muzyką Jarosława Kukulskiego i słowami Jerzego Dąbrowskiego śpiewa na płycie 10-letnia Natalia Kukulska. Z pozoru dziecinna i prosta, na 57. Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu wybrzmiała mądrze, pięknie, głęboko i wzruszająco. Za jazzową aranżację utworu jest odpowiedzialny Adam Sztaba, z którym Kukulska współpracowała m.in. przy swojej najnowszej płycie "Czułe struny", na której śpiewa teksty do muzyki Fryderyka Chopina.
Chociaż w repertuarze Anny Jantar, dla której Jarosław Kukulski napisał wiele przebojów, na opolskiej scenie zaprezentowali się m.in. Anna Rusowicz, Kasia Dereń i Kuba Badach, Natalia Sikora czy Igor Herbut, to wykonanie Natalii Kukulskiej było po prostu magiczne. To do tej pory był najjaśniejszy punkt tego - niestety ogólnie nieciekawego - festiwalu. Kukulska w tym intymnym hołdzie dla rodziców pokazała, jaką stała się dojrzałą i utalentowaną artystką.
Festiwal w Opolu - nudniej już nie będzie. I lepiej też nie >>