Podczas sesji pytań i odpowiedzi, zorganizowanej na oficjalnym profilu na Facebooku premiera rzecz jasna dominowały tematy polityczne. Pomiędzy nimi pojawiały się jednak nieco inne kwestie, między innymi dotyczące kultury czy muzyki.
Jedno z pytań dotyczyło muzyki k-pop, która w ostatnich miesiącach wywołała sporo poruszenia na całym świecie. - Muszę powiedzieć, że nie jestem jakimś specjalistą. Kiedyś moje starsze dzieci pokazywały mi Gangnam Style. Muszę powiedzieć, że ta piosenka wpadła mi w ucho. Wpadają mi w ucho te, które sam gdzieś przy okazji nucę i nie chcą ode mnie odejść - odpowiedział Mateusz Morawiecki.
Chwilę później premier stwierdził, że podobnie byłoby w przypadku k-popu, jeśli faktycznie słuchałby muzyki z tego gatunku. - Nie jestem jednak specjalistą. Myślę, że potraktowałbym to bardzo wybiórczo. Niektóre piosenki by mi się spodobały, a inne zapewne nie do końca - skwitował.
W czerwcu tego roku podobną sesję pytań i odpowiedzi na swoim profilu na Facebooku przeprowadził Andrzej Duda. Wówczas również zadano mu pytanie dotyczące południowokoreańskiego stylu muzyki.
Prezydent pytany o "delegalizację k-popu" nieco zaskoczył. - K-pop po prostu jest konkurencją, z którą ja muszę odważnie stanąć do tej konkurencji właśnie i po prostu walczyć z ostrym cieniem mgły, no cóż innego mi pozostaje. Fani K-popu mogą być spokojni, delegalizacji nie będzie - odpowiedział.