Odchodzi przewodniczący rady programowej Polskiego Radia. Zastępca: Z prezes nie da się współpracować

Z rady programowej Polskiego Radia odchodzi przewodniczący Mirosław Wąsik. Jak podaje serwis Wirtualne Media, nieoficjalnie powodem tej decyzji ma być zawieszenie wypłat diet członkom rady, a rezygnację rozważają także m.in. wiceprzewodniczący, który zwraca uwagę na kwestię współpracy z Agnieszką Kamińską.
Zobacz wideo Kto był cenzurowany w PRL-u? Spotkało to tych artystów [Popkultura Extra]

Rezygnacja Wąsika ma wejść w życie 25 września, a jako powód swojej rezygnacji w piśmie, do którego miał dotrzeć serwis, Wąsik podał spór z prezes Polskiego Radia Agnieszką Kamińską. Ta poleciła niedawno prawnikom przygotowanie analizy dotyczącej pobierania diet dla członków rady programowej, a na ten czas zarząd spółki miał zdecydować o wstrzymaniu wypłat diet. Wąsik w liście przekonuje, że jego zdaniem zarząd Polskiego Radia nie ma podstaw prawnych do wstrzymania wypłaty diet za posiedzenia, które będą odbywały się w kolejnych miesiącach trwającej jeszcze kadencji czy zwrotu tych już wypłaconych. Rzeczniczka Polskiego Radia informuje z kolei, że nie ma żadnych informacji na temat rezygnacji Wąsika ze stanowiska.

- Według pani prezes powinniśmy pobierać dietę raz w miesiącu, a nie przy każdym posiedzeniu. Przewodniczący dostał szału i podał się do dymisji. Jeżeli tę decyzję podtrzyma na nadzwyczajnym posiedzeniu, to my z panią Janiną Jankowską (zastępczynią przewodniczącego – przyp.red.) też złożymy rezygnację – zapowiada Jan Ordyński z rady programowej w rozmowie z Wirtualnymi Mediami, zarzucając jednocześnie Kamińskiej, że nie da się z nią współpracować. Wiceprzewodniczący mówi:

To świadome rozwalanie wszystkiego, co wokół po to, by nie było żadnej kontroli. Na nasze zebrania prezes się nie fatyguje, łaskawie rozmawia z nami online, skoro wiadomo, że siedzi w pokoju piętro wyżej. To przestaje mieć sens – mówi nam Jan Ordyński, wiceprzewodniczący rady programowej.

Wąsik już raz chciał zrezygnować ze stanowiska przewodniczącego rady programowej. Wtedy, w czerwcu tego roku, mówiło się, że jego decyzja ma związek z sytuacją w Trójce po anulowaniu notowania listy przebojów i odejściu m.in. Marka Niedźwieckiego. Rada w głosowaniu nie przyjęła jednak jego rezygnacji.

Tymczasem, coraz więcej słuchaczy rezygnuje ze słuchania kultowej niegdyś Trójki. Jak wynika z ostatnich badań słuchalności polskich radiostacji, Program Trzeci odnotował właśnie najgorszy wynik w historii - poniżej 4 proc.

Więcej o: