Queen wypuścił koncertowy album z Adamem Lambertem. "Musieliśmy dokonać naprawdę trudnych wyborów"

Trudno w to uwierzyć, ale Queen i Adam Lambert występują razem już od ośmiu lat. Do tej pory zagrali wspólnie 218 koncertów dla ponad 3,6 mln osób. Po raz pierwszy ich występy na żywo zostały uwiecznione w formie oficjalnego wydawnictwa. Jak powiedział Brian May, nie było łatwo wybrać występy, które ostatecznie trafiły na krążek.

2 października ukazał się album "Queen + Adam Live Around the World", zawierający 20 nagrań z występów na żywo z całego świata. Wśród umieszczonych na płycie wykonań znajdują się takie hity jak "We Will Rock You", "Radio Ga Ga", "Don't Stop Me Now" i "I Want to Break Free". Adam Lambert, Brian May i Roger Taylor zagrali razem ponad 200 koncertów. Muzycy porozmawiali z fanami przed premierą wydawnictwa podczas internetowej sesji pytań i odpowiedzi - ujawnili wtedy, czego można się spodziewać po krążku.

Zobacz też: Komik z Cambridge genialnie przerobił "Bohemian Rhapsody" na "Coronavirus Rhapsody". To hit >>

Zobacz wideo "Bohemian Rhapsody" - zwiastun

"Queen + Adam Live Around the World". Adam Lambert: Dzięki Brianowi i Rogerowi jestem lepszym człowiekiem

Jak czytamy w serwisie USA Today, Brian May zaznaczył, że stworzenie kompilacji występów na żywo nie jest tak łatwe, jak mogłoby się wydawać. Grupa szukała inspiracji w takich albumach jak m.in. "Live at Leeds" The Who, "Live at the Apollo" Jamesa Browna i "Live at Monterey" Jimiego Hendrixa. - Wybór był trudny - mówił gitarzysta. - Musieliśmy dokonać kilku naprawdę trudnych wyborów. Będziemy musieli zrobić jeszcze jeden album, żeby zmieścić wszystko to, co nie weszło na ten. 

Wśród wykonań, które pomyślnie przeszły selekcję, znalazły się np. "Don't Stop Me Now" oraz "I Want to Break Free" z festiwalu Rock in Rio i "The Show Must Go On" z londyńskiego O2. Sporą część płyty stanowią jednak utwory zarejestrowane podczas lutowego wydarzenia Fire Fight Australia, z którego dochody przeznaczono na pomoc Australii, zmagającej się z bezlitosnymi pożarami. - Odtworzyliśmy tam nasz set z Live Aid z 1985 roku - wspomniał Roger Taylor. - Stadion był po prostu naelektryzowany. To było niesamowite.

Adam Lambert dźwiga na barkach ciężkie brzemię po niezastąpionym Freddiem Mercurym, który zmarł w 1991 roku. Brian May podkreślił, że amerykański wokalista jest dla całego zespołu niczym młodszy brat. - Tak się jakoś złożyło, że Adam ma jeden z najlepszych głosów na planecie - wtórował mu Roger Taylor. Z kolei Lambert mówił m.in.:

Muzyka tego zespołu tworzy tkaninę popkultury. Znałem piosenki Queen, zanim się zorientowałem, kim oni są. Wiele się nauczyłem od Briana i Rogera, po prostu przebywając z nimi i rozmawiając o świecie i życiu. Czuję, że jestem dzięki nim lepszym muzykiem i człowiekiem.

Fani pytali artystów m.in. o to, jak mijał im czas podczas izolacji spowodowanej pandemią koronawirusa, która pokrzyżowała ich koncertowe plany. Brian May zmagał się z problemami zdrowotnymi - w maju przeszedł zawał serca. - Po prostu cieszę się, że żyję. Gdyby to się stało rok wcześniej, stracilibyśmy rok w trasie. Nie możemy się doczekać, aż wrócimy do występów. Mamy ogromną nadzieję, że wszystko niebawem się uda - powiedział gitarzysta.

Więcej o: