- Adam Sztaba napisał tak figlarny aranż do Mazurka F-dur, że zainspirował mnie do stworzenia "Zezowatego szczęścia". Jest tam trochę autoironii, ale zabawiłam się przy okazji specyficzną formą muzyczną i odniosłam się do użytych środków aranżacyjnych. Nie umiem tego nawet opisać, ale zdecydowałam się na coś z przymrużeniem oka i myślę, że nadało to płycie lirycznej lekkości - opowiadała w rozmowie z Gazeta.pl Natalia Kukulska. Teraz, ponad dwa miesiące po premierze "Czułych strun", możemy zobaczyć świetny klip do Chopinowskiego mazurka w zupełnie nowej odsłonie.
Adam Sztaba, pod którego batutą zabrzmiała wybitna orkiestra Sinfonia Varsovia, w charakterystyczny dla siebie sposób zabawił się formą, niejednokrotnie zaskakując, łamiąc rytm i zmieniając harmonię. Dzięki tym zabiegom trudno szukać teraz patosu, który znamy z oryginalnej kompozycji. Jak mówi aranżer:
Lubię to zderzenie z utworami, które ludzie znają w pewnym utartym brzmieniu. Najlepiej jak je znają dość dobrze, to wtedy ta zbitka z nową wersją podwójnie mocno działa. Pod warunkiem, że ta wersja jest dobrze wymyślona, dobrze zakomponowana, naturalna dla orkiestry, naturalna dla solisty.
To ekwilibrystyczne opracowanie symfoniczne zainspirowało Natalię Kukulską do wspomnianej zabawy słowem i bezpośrednich nawiązań do formy i aranżacji. "...Modulacji nie chcę tu, szukam opcji moll czy dur" - śpiewa m.in. wokalistka.
Spójną kontynuacją zabawy formą jest video z udziałem Natalii Kukulskiej i Adama Sztaby, zrealizowane przez Marcina Kopca z Mortvideo w przestrzeni Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. To nie pierwsza współpraca wokalistki z tymi twórcami - Mortvideo zrealizował także teledysk do tytułowych "Czułych strun", jak również w ramach programu "Kultura w sieci" odpowiada za realizację obrazu do koncertu "Czułe struny", który od kilku dni można bezpłatnie zobaczyć na kanale YouTube Natalii Kukulskiej.