Pod koniec listopada można już chyba powiedzieć, że to był rok The Weeknda. Fani uznają "After Hours", tegoroczne wydawnictwo artysty, za krok milowy i zwrot o 180 stopni w jego karierze. The Weeknd popłynął na fali inspiracji latami 80. i zaserwował słuchaczom m.in. przebojowe "Blinding Lights" i "In Your Eyes", które podbiły stacje radiowe na całym świecie. "After Hours" trafił na szczyt listy Billboard 200 - i nie tylko, bo dotarł na pierwsze miejsca list sprzedaży w Australii, Włoszech, Irlandii, Norwegii, Estonii, Wielkiej Brytanii czy w Czechach. Na muzycznym wyczuciu The Weeknda poznało się w tym roku mnóstwo osób, ale nie ma wśród nich członków Recording Academy, która przyznaje nagrody Grammy.
O nagrody Grammy 2021 powalczą m.in. Beyonce, Taylor Swift, Dua Lipa, Roddy Rich i Doja Cat. Ta ostatnia dograła się nawet do "In Your Eyes" The Weeknda w remiksie, który zebrał na YouTube 20 mln wyświetleń. Samego The Weeknda na liście nominowanych jednak zabrakło, choć amerykańskie media jak jeden mąż wróżyły mu przynajmniej kilka nominacji. Na reakcję wokalisty nie trzeba było czekać długo - w środę napisał na Twitterze i Instagramie:
Grammy rządzi korupcja. Jesteście winni mi, moim fanom i całemu przemysłowi muzycznemu transparentność.
Niedługo potem portal TMZ podał, że wpływ na decyzję Recording Academy do pewnego stopnia mogły mieć plany The Weeknda związane z występem podczas Super Bowl. Artysta miał się pojawić na scenie Grammy w ramach dorocznego show emitowanego przez CBS, która tydzień później pokaże także transmisję z Super Bowl - nie wiadomo jednak, jakie miałoby być konkretne podłoże konfliktu. Kilka godzin po opublikowaniu artykułu The Weeknd dolał oliwy do ognia i napisał w mediach społecznościowych:
Wspólne planowanie występu przez kilka tygodni tylko po to, żeby ostatecznie nie dostać zaproszenia? Myślę, że zero nominacji z góry powinno oznaczać brak zaproszenia.
Harvey Mason Jr., który pełni obowiązki szefa Recording Academy, w rozmowie z "Billboardem" zapewnił, że The Weeknd, Super Bowl i Grammy nie mają ze sobą nic wspólnego: - Żeby było jasne, głosowanie we wszystkich kategoriach zakończyło się na długo przed ogłoszeniem występu The Weeknda na Super Bowl, więc w żaden sposób nie mogło to wpłynąć na proces nominacji - powiedział Mason, a wcześniej nadmienił: - Rozumiem, że The Weeknd jest rozczarowany brakiem nominacji. Sam byłem tym zaskoczony i zupełnie go rozumiem. Jego muzyka w tym roku była znakomita.
Z The Weekndem solidaryzują się inni artyści, którzy na przestrzeni lat wielokrotnie triumfowali podczas rozdań Grammy. Drake na Instagramie oświadczył, że "najwyższa pora, żebyśmy przestali pozwalać sobie co roku na zaskoczenie tym, jaka przepaść dzieli wpływową muzykę i te nagrody". Raper, który wielokrotnie współpracował z The Weekndem i sam jest w tym roku nominowany w dwóch kategoriach, dodał:
Trzeba zaakceptować, że to, co kiedyś było najwyższą formą docenienia artystów, może nie mieć żadnego znaczenia dla tych, którzy tworzą dzisiaj i dla tych, którzy zaczną tworzyć po nich. To trochę jak z członkiem rodziny, od którego wszyscy oczekują, że zmieni swoje postępowanie, ale jakoś nigdy mu to nie wychodzi. Niedawno mówiłem, że The Weeknd to pewniak, jeśli chodzi o album roku czy piosenkę roku (...) i znowu oczekiwania rozminęły się z rzeczywistością. To jest świetny moment, żeby ktoś wymyślił w tej materii coś nowego, na czym będziemy mogli budować i przekazać kolejnym pokoleniom.
Na Facebooku krótko wypowiedział się również Elton John. "Moim skromnym zdaniem... "Blinding Lights [to] piosenka roku i nagranie roku" - napisał artysta i dorzucił hasztag #GrammySnub.
Zwycięzców nagród Grammy 2021 poznamy 31 stycznia.