- Zdecydowanie możemy powiedzieć, że dojrzeliśmy w wielu aspektach. Ten album wiele nas nauczył, o życiu w ogóle, o nas samych, o wszystkich dookoła, o świecie, w którym żyjemy - mówi Josh Kiszka. Gdy po sukcesie singla "Highway Tune" w 2017 zespół Greta Van Fleet spakował walizki i ruszył w podróż po świecie, nie próżnował w kwestii tworzenia nowego materiału. "The Battle At Garden’s Gate" to w dużej mierze wynik prac nad utworami w trakcie licznych tras koncertowych.
Greta Van Fleet, czyli wokalista Josh Kiszka, gitarzysta Jake Kiszka, basista Sam Kiszka i perkusista Danny Wagner, zagrali dla setek tysięcy ludzi w Ameryce Północnej, Europie, Japonii, Australii, Ameryce Południowej, Nowej Zelandii oraz w Wielkiej Brytanii. Odkrywanie nowych miejsc oraz poznawanie ludzi z różnych kultur otworzyło przed muzykami nowy świat. Aby dopełnić czas pełen zmian, zespół przeprowadził się z Michigan do Nashville, by zanurzyć się w bogatej historii Miasta Muzyki.
Wszystkie te doświadczenia stanowią podstawę nowych piosenek. Muzyka oddaje duchowy i intelektualny rozwój chłopaków z Grety Van Fleet, jak również świadomość mnóstwa nierówności oraz wielkie pokłady empatii. - Zdaliśmy sobie sprawę, że dorastaliśmy pod bezpiecznym kloszem… – mówi perkusista Danny Wagner. - …A następnie rzucono nas w wielki świat i na początku był to szok kulturowy. Ale gdy zaczęliśmy podróżować, poznawać nowych ludzi oraz różnorodne światy, zupełnie zmieniliśmy swoją definicję normalności.
- Spokojnie można stwierdzić, że zmieniło się prawie wszystko oprócz jednej rzeczy, dzięki której w ogóle trafiliśmy do miejsca, w którym jesteśmy – dodaje basista Sam Kiszka. - Wszystko: nasze postrzeganie świata i życia samego w sobie, co oznacza bycie artystą, bycie częścią tego pięknego wspaniałego społeczeństwa. Zaczęliśmy lepiej rozumieć, po co tu wszyscy jesteśmy.
"The Battle at Garden’s Gate" to muzyczny blockbuster – ma w sobie zapierającą dech w piersiach energię porównywalną z epicką sceną walki. Materiał jest również zobrazowaniem tego, jak zespoły takie jak Greta Van Fleet wyznaczają nowe szlaki w muzyce. Czerpiąc z fundamentów rock ‘n’ rolla, tworzą podstawę do zbudowania zupełnie nowego brzmienia. Nagrania "The Battle at Garden’s Gate" odbyły się w studiu w Los Angeles z Gregiem Kurstinem (Foo Fighters, Paul McCartney). Na trackliście znajdą się m.in. single "Age of Machine" oraz "My Way, Soon".
W warstwie tekstowej "The Battle at Garden’s Gate" opowiada o wpływie technologii na współczesne życie; roli konfliktu w ujęciu globalnym; zwodniczym działaniu wizji bogactwa; filozoficznych pytaniach o życie, miłość i władzę. – W trakcie pisania wszyscy byliśmy na etapie dużego rozwoju. Każdy z nas wniósł do całości mnóstwo doświadczeń – wyjaśnia Josh Kiszka, a Jake dodaje: – Na albumie chcieliśmy odwzorować nasze postrzeganie świata, z silnym osobistym sznytem. Josh świetnie spisał się z tekstami, które opowiadają uniwersalne historie, ale ze współczesnym sznytem.
Możliwość pracy z Gregiem Kurstinem dała Joshowi dużą pewność siebie, którą mógł przekuć w swój wielowymiarowy songwriting: – Zawsze czuję się niepewny, jeśli chodzi o moje zdolności artystyczne; myślę, że wielu muzyków tak ma. Ale z Gregiem u boku, gdy grałem na pianinie, gdy dopytywał się i interesował tym, co robię – to miało dla mnie olbrzymie znaczenie.
Ta dodatkowa pewność siebie wybrzmiewa w pełnej krasie na "The Battle at Garden’s Gate": Josh rozdaje karty w każdym utworze, rozpościerając swój i tak już akrobatyczny wokal na jeszcze większą skalę. Również instrumentalnie Greta Van Fleet wchodzi na nowe terytoria. W jednych utworach słyszymy organy i akustyczną gitarę folkową, by następnie przejść do gitarowego hałasu przypominającego dokonania Neila Younga z Crazy Horse. – Dla nas wszystkich występy na żywo – i te aspekty, które udaje się uchwycić w studiu – to dokładny zapis tego, na jakim etapie muzykalności jesteśmy – podsumowuje Jake.