Tina Turner zmarła w wieku 83 lat. Artystka odeszła po długiej chorobie w swoim domu w szwajcarskim Kusnacht. To jedna z najbardziej rozpoznawalnych wokalistek XX wieku z głosem charyzmatycznym tak, że śni się po nocach. Sprzedała dziesiątki milionów płyt, śpiewała ogromne hity i zawiesiła wysoko poprzeczkę dla całych pokoleń artystek scenicznych. Na scenie Turner emanowała niesamowitą energią i pewnością siebie. Nim jednak udało jej się zrobić solową karierę, musiała przejść przez piekło. Piekło, które zgotował jej własny mąż.
Pochodząca z Tennessee Anna Mae Bullock po raz pierwszy weszła do studia w 1958 roku, kiedy pod pseudonimem Little Ann udzieliła się wokalnie na singlu "Boxtop" grupy Kings of Rhythm. Jej lidera, Ike'a Turnera, poznała niewiele wcześniej w nocnym klubie Club Manhattan. Tej samej nocy Anna stanęła na scenie i porwała Ike'a mocnym, soulowym głosem na tyle, że szybko połączyli muzyczne siły i zaczęli występować jako Ike and Tina Turner Revue. W 1962 roku, dwa lata po wylansowaniu hitu "A Fool in Love", Ike i Tina - zmuszona przez partnera do zmiany imienia - byli po ślubie i spodziewali się dziecka. Właśnie wtedy Ike uderzył Tinę po raz pierwszy. Bił ją po głowie drewnianą łyżką do butów.
W duecie z mężem Turner wylansowała takie przeboje jak "River Deep-Mountain High", "Nutbush City Limits" czy słynny cover piosenki Creedence Clearwater Revival "Proud Mary". Na scenie dawali żywiołowe, dziś wręcz kultowe występy i zgarniali kolejne nagrody, a za kulisami rozgrywało się piekło. Narkotyki, kochanki i nieustająca furia. Tina niemal bez przerwy znosiła psychiczne i fizyczne męki, czasami zmuszając się do występowania zaraz po tym, jak Ike prał ją bez opamiętania.
W 1968 roku była na skraju - kiedy miała problemy z zasypianiem, wybrała się do lekarza, który przepisał jej tabletki. Któregoś dnia po kolacji wzięła całe opakowanie. "Byłam nieszczęśliwa, kiedy się obudziłam. Ale wydarłam się z tego mroku z wiarą, że to wszystko przetrwam" - pisała w swojej autobiografii "My Love Story". Po wolność Tina ruszyła latem 1976 roku, kiedy uciekła od Ike'a po kolejnym pobiciu. Miała przy sobie 36 centów, a na sobie - okulary przeciwsłoneczne i okrwawiony biały garnitur. 27 lipca 1976 roku złożyła pozew o rozwód.
Nie było jej łatwo wrócić na scenę - nowe życie zaczęła od występów w małych klubach, żeby spłacić długi i utrzymać czterech synów. Pomieszkiwała u przyjaciół, zakupy robiła dzięki pomocy społecznej. Wreszcie, w 1979 roku, przekonała Rogera Daviesa, żeby został jej menedżerem i pomógł ponownie rozkręcić karierę. Sukces nie przyszedł od razu - dopiero cztery lata po spotkaniu z Daviesem Johnowi Carterowi z Capitol Records udało się przekonać wytwórnię, że w Tinę warto zainwestować. W 1984 roku światło dzienne ujrzał hitowy album "Private Dancer", który promowała m.in. piosenka "What's Love Got To Do With It?". Do dziś utwór ten pozostaje największym hitem Turner - artystka otrzymała za niego nagrodę Grammy dla nagrania roku 1984. Płyta sprzedała się natomiast w ponad 20 mln egzemplarzy.
Jak pisze Jude Dry dla serwisu IndieWire, najnowszy film dokumentalny "Tina" nazywa ten okres jej wielkim powrotem, ale sama Turner określa go swoim debiutem. - Nie uważam tego czasu za "powrót". Do tamtej chwili żadnej Tiny nie było. Wtedy wreszcie się pojawiła - opowiada artystka. Po książkach "I, Tina: My Life Story" z 1986 roku, w której pierwszy raz szczegółowo opisała wydarzenia z jej wspólnego życia z Ike'em, oraz "My Love Story" z 2018 roku, gdzie Turner ujawniła informacje o swoich licznych problemach ze zdrowiem, "Tina" ma być finałowym rozdziałem opowieści królowej rock'n'rolla.
Produkcja zadebiutowała podczas specjalnego pokazu na festiwalu Berlinale. 27 marca w Stanach Zjednoczonych "Tinę" udostępni platforma HBO Max, na całym zaś świecie w kinach i serwisach streamingowych dokument pojawi się latem.
***
Doświadczasz przemocy domowej? Szukasz pomocy? Możesz zgłosić się na przykład do Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia". Poradnia Telefoniczna "Niebieskiej Linii" czynna jest codziennie od 12 do 18 pod numerem tel. 22 668-70-00. Więcej informacji znajdziesz na tej stronie. Jeśli występuje zagrożenie życia - dzwoń na numer alarmowy 112.