Już kilka dni temu Plotek donosił, że Rafał Brzozowski pojedzie na Eurowizję i choć wtedy piosenkarz nie dementował, ale też nie potwierdzał tej informacji, w piątkowym "Pytaniu na śniadanie" oficjalnie ogłoszono, że to on będzie śpiewał na scenie w Holandii. - Bardzo wierzę, że ten utwór spodoba się państwu, spodoba się w Europie - mówił reporter "PnŚ" Mateusz Szymkowiak.
Brzozowski w rozmowie z Szymkowiakiem powiedział:
Każdy muzyk marzy o największych scenach, a Eurowizja to najstarszy konkurs piosenki. Takie marzenia się spełniają.
O tym, że to on będzie śpiewał w tym roku na Eurowizji zdecydowała TVP. Chociaż w zeszłym roku odbyły się polskie preselekcje, które wygrała Alicja Szemplińska, sam konkurs ze względu na pandemię został odwołany. Niektórzy fani konkursu twierdzili, że to właśnie ona powinna polecieć do Rotterdamu. Wokalistka przyznała, że sama po cichu liczyła na to, bo jej zdaniem "taka jest naturalna kolej rzeczy", ale decyzja TVP jest inna.
Rafał Brzozowski zyskał popularność dzięki występowi w jednej z edycji "The Voice of Poland", wcześniej wziął udział w "Szansie na sukces". Piosenkarz ma na koncie m.in. utwór "Tak blisko" oraz "Sky Over Europe", z którym w 2017 roku zakwalifikował się do finału polskich eliminacji do Eurowizji. Zajął drugie miejsce w polskich eliminacjach, ale przegrał z Kasią Moś.
Od dłuższego czasu jest prowadzącym "Jaka to melodia?" w TVP!, wcześniej był gospodarzem "Koło fortuny" w TVP2. Często pojawia się na antenie Telewizji Polskiej także w innych programach, również jako prowadzący festiwale muzyczne, podczas których także wykonuje piosenki. Mniej osób wie zapewne, że Rafał Brzozowski z wykształcenia jest nauczycielem wychowania fizycznego, jest także brązowym medalistą Akademickich Mistrzostw Polski w zapasach w 2006 roku. Jego karierę sportową przerwała kontuzja.