Sukces polskiego lutnika. Piotr Pielaszek zgarnia trzy nagrody w konkursie im. Henryka Wieniawskiego

Piotr Pielaszek, niespełna 30-letni lutnik, został zwycięzcą 14. Międzynarodowego Konkursu Lutniczego im. Henryka Wieniawskiego. Zgarnął złoty i srebrny medal za dwa zgłoszone instrumenty oraz podobnie jak pięć lat wcześniej - nagrodę za wybitne walory dźwiękowe.

"Dzieciństwo spędził wśród 300-letnich skrzypiec. Ma zaledwie 26 lat, a już jest jednym z najlepszych lutników na świecie" - pisaliśmy o nim dwa lata temu w cyklu Gazeta.pl Młoda Polska. - Na studiach wstawałem o szóstej rano, a w warsztacie byłem od siódmej, żeby popracować w ciszy do południa, kiedy schodzili się koledzy. Żartowali ze mnie, że budzę portiera, bo nawet on tak wcześnie nie wstaje. Mam jednak nadzieję, że ciężka praca, na którą wtedy postawiłem, w którymś momencie zaprocentuje i zwróci się - mówił wtedy w rozmowie z Niną Harbuz. Teraz Piotr Pielaszek świętuje ogromny sukces.

Zobacz wideo

Anonimowe oceny, on zdobywa dwie pierwsze nagrody. Plus tę dla niego najważniejszą - za dźwięk

- To dla mnie wielki dzień. Moja przygoda z konkursami rozpoczęła się w 2016 roku, to właśnie pięć lat temu na ostatnim konkursie lutniczym w Poznaniu doceniono walory dźwiękowe moich skrzypiec i uwierzyłem, że mogę spróbować swoich sił dalej. Wtedy znalazłem się w finale, ale poza podium, choć nagroda za walory dźwiękowe, to najważniejsze dla mnie wyróżnienie – w lutnictwie tak naprawdę chodzi przecież o dźwięk… Wziąłem udział w kilku konkursach i zdobyłem przez ten czas kilka ważnych nagród, a teraz spadła na mnie wygrana i to podwójna! - cieszy się zwycięzca. - Oprócz tego znów wyróżniono mój instrument za wybitne walory dźwiękowe… To piękne ukoronowanie ostatnich lat mojej pracy! - dodaje Pielaszek.

Już w 2018 roku Piotr Pielaszek wygrał I nagrodę i złoty medal za swoją altówkę na prestiżowym Konkursie w Mittenwaldzie. W swoim dorobku ma również srebrne medale na konkursie lutniczym w Cleveland (2016 i 2018), w USA, dwa złote medale za skrzypce w konkursie w Pradze (2017).

Wyniki zaskoczyły wszystkich

Międzynarodowy Konkurs Lutniczy organizowany jest w Poznaniu co pięć lat od 1957 r. Jest anonimowy, oceniający nie znają nazwisk lutników zgłaszających instrumenty do MKL. Poznali je dopiero wczoraj po otwarciu kopert, kiedy to zliczana jest punktacja przyznana poszczególnym instrumentom przez jurorów.

Na konkurs zgłoszono w tym roku 88 instrumentów – skrzypiec zbudowanych przez lutników z 14 krajów świata (m.in. z Włoch, Francji, Belgii, Korei Południowej, Chin, Japonii oraz z Polski). Wyniki zaskoczyły wszystkich - jak mówi przewodniczący jury, Roberto Regazzi - rzadko zdarza się tak jednoznaczny wynik, w tym roku nie było wątpliwości: dźwięk skrzypiec spod ręki polskiego lutnika oczarował jurorów. Aż dwa zgłoszone przez niespełna 30-letniego Piotra Pielaszka instrumenty wygrały - złoty medal za skrzypce Dali i srebrny za instrument Selva. Trzecie miejsce należy również do Polaka, Jana Jakuba Lipińskiego za instrument Fons.

Talent Pielaszka dostrzegło już wielu muzyków, lutnik ma zamówienia z różnych stron świata na najbliższe dwa lata. Piotr Pielaszek wychował się w lutniczym domu - ojciec również jest lutnikiem, od małego wtajemniczał syna w zawód. Piotr już jako młody chłopak uwielbiał przebywać u ojca w pracowni i pracować w drewnie, a jako nastolatek postawił na lutnictwo, czuł, że ojciec zajmuje się czymś wyjątkowym i chciał kontynuować tę tradycję. Aktualnie pracuje w Poznaniu, ale nie mówi, że tu zostanie na zawsze.

Nagrodzone pierwszą lokatą skrzypce Piotra Pielaszka zasilą Narodową Kolekcję Instrumentów Lutniczych. Główna nagroda wyniosła 16 tys. eoro. Dzięki tej stworzonej po wojnie kolekcji, zarówno młodzi, jak i dojrzali i utalentowani polscy skrzypkowie mogą wykonywać muzykę na najwyższej klasy instrumentach. To unikalny w skali światowej zbiór, rozwijający potencjał kolejnych pokoleń polskich wiolinistów, jak np. Wanda Wiłkomirska, Piotr Janowski czy Bartłomiej Nizioł.

14 maja zostanie otwarta wystawa nagrodzonych instrumentów w Sali Hiszpańskiej Muzeum Narodowego w Poznaniu, która potrwa do 28 maja.

Więcej o: