Europejska Unia Nadawców za pośrednictwem strony eurovision.tv poinformowała, że wszystkie testy PCR wśród polskich reprezentantów wyszły negatywnie:
W związku z pozytywnym wynikiem testu na COVID-19 w polskim zespole, w sobotę 15 maja wszyscy pozostali członkowie delegacji zostali poddani testom PCR, zgodnie z protokołem BHP Konkursu Piosenki Eurowizji 2021. Z przyjemnością informujemy, że wszystkie testy PCR wyszły negatywnie. Na wszelki wypadek polska delegacja pozostanie w kwarantannie do czasu ponownego przetestowania, które odbędzie się przed próbami generalnymi do drugiego półfinału w środę.
To oznacza, że Rafał Brzozowski - jeszcze niepewny, czy wystąpi w czwartkowym półfinale - nadal siedzi w pokoju hotelowym. - Siedzieć w pokoju samemu to też nie jest dobre dla samopoczucia. Czasami trzeba - mówił wokalista, informując fanów na Instagramie o wynikach. Powiedział także, że we wtorek wszyscy będą badani jeszcze raz, a wyniki pojawią się w środę.
Wcześniej, ze względu na samoizolację, Rafał Brzozowski nie mógł się pokazać na niedzielnym turkusowym dywanie. Teraz wspomina, jaka była reakcja ekipy na wiadomość o koronawirusie:
No wiecie, to nie jest fajna sytuacja, kiedy jesteśmy naszykowani i staramy się z próby na próbę robić różne rzeczy coraz lepiej, a nagle dowiadujemy się, że musimy poczekać w pokojach, bo takie są tutaj przepisy, dosyć restrykcyjnie przygotowane.
Pierwsza próba Rafała Brzozowskiego wyglądała tak, a druga... trochę "nie wyglądała" - wielu fanów Eurowizji zwróciło uwagę, że wokalistę prawie cały czas zasłaniają towarzyszący mu na scenie tancerze lub efekty pirotechniczne.
A już dzisiaj pierwszy półfinał konkursu Eurowizja 2021. U nas - na stronie kultura.gazeta.pl - przeczytacie dzisiaj wywiad ze zwycięzcą poprzedniego konkursu - Duncanem Laurencem. Informacji szukajcie także w serwisie Plotek.pl.