Jeszcze przez finałem w rozmowie z organizatorami konkursu Eurowizja 2021 wokalista zespołu Maneskin Damiano David, który jest także współautorem tekstu, mówił na temat piosenki "Zitti e Buoni":
To rockowa piosenka o mocno gitarowym brzmieniu. Całość jest bardzo energetyczna. Tekst ma takie przesłanie - mówimy "zamknij się" do otaczających nas hejterów i robimy swoje.
Okazuje się, że w pierwotnej wersji w tekście znalazły się dwa wulgarne słowa: pierwsze określające męskie narządy płciowe, drugie będące popularnym przekleństwem. Taka wersja dała zespołowi zwycięstwo podczas konkursu w San Remo, będącego przepustką na Eurowizję. Członkowie grupy musieli jednak przed wyjazdem do Rotterdamu dostosować piosenkę do regulaminu, w którym można przeczytać, że podczas występów niedozwolone są m.in. przemowy czy gesty o charakterze politycznym, a także przekleństwa - zarówno w tekstach piosenek, jak i ich użycie podczas występów.
Okazuje się także, że Maneskin oprócz dwóch zmian w tekście musiał odrobinę skrócić "Zitti e Buoni", żeby zmieścić się w limicie czasu - prezentowane podczas Eurowizji piosenki nie powinny być dłuższe niż trzy minuty. Dlatego muzycy usunęli pięć sekund na początku i cztery w środku utworu, no i się opłaciło. Chociaż po podliczeniu głosów od jury Włosi byli poza podium, ale poparcie widzów pozwoliło im na odrobienie strat i pokonanie francuskiej oraz szwajcarskiej propozycji, które ostatecznie znalazły się na podium za piosenką Maneskina.
Co ciekawe, na koniec imprezy, świętując już zwycięstwo, Maneskin odśpiewał originalną wersję swojej piosenki.
28 maja w wersji fizycznej ukaże się "Teatro d’ira – Vol. I", pierwsza część większego projektu szykowanego przez Maneskin. Płyta została nagrana w Mulino Recording Studio w Acquapendante i ma już ponad 100 milionów odtworzeń w serwisach streamingowych. To hołd oddany analogowemu klimatowi lat 70. Krążek jest następcą wydanego dwa lata wcześniej "Il ballo della vita", który pokrył się podwójną platyną.